- PL: Zacięty bój w Warszawie. Warta melduje się w finale!
- Komenda: będzie pierwszy medal mistrzostw Polski dla Lublina!
- Kaczmarek: Leon uwielbia grać takie mecze
- Fornal: nie zawsze ma się możliwości grać o złote medale
- PL: JSW nie obroni mistrzostwa. LUK w finale!
- Grobelny: dobrze mnie tu przyjęli
- Janusz: jestem ogromnie wdzięczny
- PL: ZAKSA kończy na 5 miejscu
- PL: JSW wygrywa z LUK i wyrównuje stan walki o finał
- PL: Warta wzięła rewanż. O awansie do finału zadecyduje 3 mecz
ME: Polska wygrywa i jedzie do Krakowa
- Updated: 28 sierpnia, 2017

Po zwycięstwie z reprezentacją Finlandii, biało-czerwoni zajmują drugie miejsce w grupie i niestety nie mają szansy na awans z pozycji lidera. W grupie A z pierwszego miejsca do ćwierćfinału awansuje Serbia, która wygrała trzy mecze (o awansie decydują zwycięstwa, następnie punkty oraz sety). Druga i trzecia drużyna w grupie A, zagra baraż o awans do ćwierćfinału z drużyną drugą, trzecią z grupy C (2A-3C, 3A-2C).
Polacy ostatni mecz fazy grupowej rozegrali z Estonią. Początek był wymianą punkt za punkt. Dopiero as serwisowy Bieńka dał naszej drużynie przewagę na przerwie technicznej – 6:8. Po przerwie nadal trwała zacięta walka – 14:16. W ważnym momencie Venno posłał asa, co dało Estonii punkt kontaktowy – 19:20. Goście popełnili błąd dotknięcia siatki, po czym blok Bieńka zbliżył Polaków do zwycięstwa w tym secie – 20:23. Błąd Estonii w ataku zakończył seta.
Druga partia również zaczęła się od twardej walki. Jednak jeszcze przed przerwą techniczną Polacy objęli prowadzenie, po skutecznym ataku ze skrzydła oraz błędzie rywali – 5:8. Gdy Estonia odrobiła straty, trener De Giorgi wprowadził na boisko Łomacza i Kaczmarka – 9:9. Poziom gry w tym secie nieco spadł, za sprawą dużej ilości zepsutych zagrywek – 15:16. Goście wyszli nawet na prowadzenie, po czym dwa bloki biało-czerwonych dały stan 18:20. Estonia dobrze grała na siatce, przez co w końcówce ponownie był remis – 22:22. Pierwsza piłka setowa należała do Polski, po autowej zagrywce Tappana. Atak Raadika skutkował grą na przewagi – 24:24. As serwisowy Bieńka zakończył seta.
W trzecim secie od początku do końca trwała zacięta walka o każdy punkt. Estonia momentami miała prowadzenie, jednak nasi rodacy skutecznie potrafili je odrabiać. Dobra gra i determinacja skutkowały długimi i efektownymi akcjami. Goście dobrze grali w obronie, my zaś trzymaliśmy poziom na siatce. Ostatecznie wygrywając mecz, w barażach do ćwierćfinału spotkamy się z reprezentacją Słowenii.
Estonia – Polska 0:3 (21:25, 24:26, 22:25)
Estonia: Kreek, Toobal, Teppan, Taht, Raadik, Aganits, Rikberg (l) oraz Venno, Toobal A.
Polska: Konarski, Kurek, Lemański, Drzyzga, Kubiak, Bieniek, Zatorski (l) oraz Buszek, Kaczmarek, Szalpuk, Łomacz