- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
- Kurek: najważniejsze jest to czego nie widać
- Fornal vs. Szymura. Dwugłos po meczu w Kędzierzynie
- PL: 11 kolejka – wyniki
- Huber vs. Stajer. Dwugłos po meczu w Jastrzębiu
- PL: 10 kolejka – wyniki
- Fornal o M’baye: chłopak, który potrafi rozluźnić atmosferę w szatni
Macyra: Nie gramy na swoim poziomie
- Updated: 14 kwietnia, 2022
Jastrzębski Węgiel nieoczekiwanie przegrał pierwszy mecz fazy play-off z Treflem Gdańsk. Mistrzowie kraju prowadzili 2:0 jednak pozwolili rywalom na odrodzenie swojej gry, głównie za sprawą rozegrania Kampy oraz ataków Wlazłego. Po spotkaniu rozmawialiśmy ze środkowym jastrzębian, Jakubem Macyrą.
Co się załamało w Waszej grze po drugim secie? Zabrakło skuteczności?
- Tak, po drugim secie rywal zaczął dobrze zagrywać, odrzucił nas od siatki, musieliśmy grać z wysokiej piłki. Trefl postawił bardzi trudne warunki i zwyciężył w tym meczu po tie-breaku. Ostatnio to my wygraliśmy po grze na styku w tie-breaku.
Pierwszy mecz przegrany, jednak play off trwa, tyle tylko, że w Gdańsku będziecie stali pod ścianą?
- Na pewno nie jesteśmy zadowoleni z naszej gry. Na pewno też do Gdańska pojedziemy nastawieni bojowo, by wygrać i wrócić na trzeci mecz do Jastrzębia. Na tą chwilę ciężko mi coś powiedzieć na gorąco bo emocje są naprawdę duże. Chcieliśmy bardzo wygrać ten pierwszy mecz. Ciężko będzie się pogodzić z tą porażką, jednak mam nadzieję, że szybko przetrawimy ten mecz, wyciągniemy wnioski i w Gdańsku pokażemy na co naprawdę nas stać.
Czujecie, że Wasza forma nie jest taka jak była wcześniej, jest gorsza?
- Myślę, że widać, że od jakiegoś czasu nie gramy na swoim poziomie do którego przyzwyczailiśmy kibiców. W sporcie jednak tak jest, że zdarzają się też słabsze momenty i trzeba je przezwyciężyć.
Można powiedzieć, że grę Trefla odmienił rozgrywający Lukas Kampa, który wszedł na boisko?
- Lukas to klasowy rozgrywający. Wszedł na boisko, widząc wcześniej z boku naszą grę. Wniósł naprawdę dużo jakości do rozegrania Gdańska i można powiedzieć, że zasłużenie odebrał nagrodę MVP. Rzeczywiście miał wpływ na grę Trefla i na wynik całego meczu.
Jak trzeba zagrać, by wygrać w Gdańsku?
- Na pewno trzeba poprawić przyjęcie i grę na wysokiej piłce. Bez tego nie uda nam się osiągnąć zamierzonych celów na ten sezon.
Z Jastrzębia: Ludmiła Kamer