- LM: Projekt zdominował ACH na Torwarze
- Gdańsk gospodarzem turnieju VNL 2025
- Popiwczak: przeżywam déjà vu, bo rok temu była identyczna sytuacja
- Wojtaszek: dobrze zaczynamy drugą rundę
- PL: 16 kolejka – wyniki.
- Kaczmarek: do sukcesu potrzeba całej drużyny
- Nowowsiak: wygraliśmy za 3 punkty
- LM: Jastrzębski z kompletem punktów w Niemczech
- LM: Warta lepsza od Milano na włoskiej ziemi
- LM: Projekt niepokonany w grupowej rywalizacji
Macyra: Nie gramy na swoim poziomie
- Updated: 14 kwietnia, 2022
Jastrzębski Węgiel nieoczekiwanie przegrał pierwszy mecz fazy play-off z Treflem Gdańsk. Mistrzowie kraju prowadzili 2:0 jednak pozwolili rywalom na odrodzenie swojej gry, głównie za sprawą rozegrania Kampy oraz ataków Wlazłego. Po spotkaniu rozmawialiśmy ze środkowym jastrzębian, Jakubem Macyrą.
Co się załamało w Waszej grze po drugim secie? Zabrakło skuteczności?
- Tak, po drugim secie rywal zaczął dobrze zagrywać, odrzucił nas od siatki, musieliśmy grać z wysokiej piłki. Trefl postawił bardzi trudne warunki i zwyciężył w tym meczu po tie-breaku. Ostatnio to my wygraliśmy po grze na styku w tie-breaku.
Pierwszy mecz przegrany, jednak play off trwa, tyle tylko, że w Gdańsku będziecie stali pod ścianą?
- Na pewno nie jesteśmy zadowoleni z naszej gry. Na pewno też do Gdańska pojedziemy nastawieni bojowo, by wygrać i wrócić na trzeci mecz do Jastrzębia. Na tą chwilę ciężko mi coś powiedzieć na gorąco bo emocje są naprawdę duże. Chcieliśmy bardzo wygrać ten pierwszy mecz. Ciężko będzie się pogodzić z tą porażką, jednak mam nadzieję, że szybko przetrawimy ten mecz, wyciągniemy wnioski i w Gdańsku pokażemy na co naprawdę nas stać.
Czujecie, że Wasza forma nie jest taka jak była wcześniej, jest gorsza?
- Myślę, że widać, że od jakiegoś czasu nie gramy na swoim poziomie do którego przyzwyczailiśmy kibiców. W sporcie jednak tak jest, że zdarzają się też słabsze momenty i trzeba je przezwyciężyć.
Można powiedzieć, że grę Trefla odmienił rozgrywający Lukas Kampa, który wszedł na boisko?
- Lukas to klasowy rozgrywający. Wszedł na boisko, widząc wcześniej z boku naszą grę. Wniósł naprawdę dużo jakości do rozegrania Gdańska i można powiedzieć, że zasłużenie odebrał nagrodę MVP. Rzeczywiście miał wpływ na grę Trefla i na wynik całego meczu.
Jak trzeba zagrać, by wygrać w Gdańsku?
- Na pewno trzeba poprawić przyjęcie i grę na wysokiej piłce. Bez tego nie uda nam się osiągnąć zamierzonych celów na ten sezon.
Z Jastrzębia: Ludmiła Kamer