LŚ: Pierwsze rozstrzygnięcia

Ruszyła tegoroczna „światówka”. W każdej z grup rozegrane zostały pierwsze mecze. „Polską” grupę otworzył mecz pomiędzy Brazylią, a Włochami rozgrywany na terenie „kanarkowych”.

 

Gr. A

Początki sezonu reprezentacyjnego często wiążą się z niespodziankami. Właśnie o takich może być mowa w kontekście inauguracyjnych meczów Ligi Światowej 2014. Z pewnością w grupie A niespodzianką była dominacja Italii w pierwszym secie, po czym Włosi wygrali na przewagi również drugą partię. Brazylia włączyła się do walki, przez co mecz był bardziej wyrównany. Goście za sprawą lepszej gry blokiem w czwartym secie postawili kropkę nad „i” pokonując ostatecznie Brazylię za trzy punkty.

 

Brazylia – Włochy  1:3 (19:25, 25:27, 25:22, 21:25)

 

Brazylia: Bruno, Sidnei, Vissotto, Murilo, Ricardo, Lucas, Mario (L) oraz Raphael, Theo, Gustavo, Silva (L)

Włochy: Kovar, Parodi, Zaytsev, Travica, Piano, Birarelli, Rossini (L) oraz Buti, Randazzo

 

Gr. B

Bułgarzy wykorzystali atut własnej hali by dobrze rozpocząć mecz ze Stanami Zjednoczonymi. Przy stanie 2:0 w meczu, USA wygrało zaciętą końcówkę na przewagi, co wpłynęło na przebieg kolejnego seta. Ostatecznie o wyniku meczu w Warnie decydował dopiero tie-break, w którym goście lepiej zagrali na siatce.

 

Bułgaria – USA 2:3 (25:19, 25:22, 25:27, 19:25, 12:15)

 

Bułgaria: Bratoev G., Skrimov, Yosifov, Aleksiev, Nikolov, Sokolov, Salparov (L) oraz Penchev, Bratoev V.

USA: Anderson, Sander, Priddy, Christenson, Holmes, Holt, Shoji  E. (L) oraz Lee, Lotman, Shoji K.

 

Gr. C

Belgowie wygrali pierwszy mecz u siebie z Australią. Gospodarze przełamali zaciętą końcówkę partii otwarcia, wygrali na przewagę, a kolejne sety były już wyraźnie podyktowane przez nich. Australijczycy popełnili więcej błędów własnych i nie potrafili powstrzymać rywali w ataku. Belgia rozpoczyna rozgrywki LŚ od trzech punktów dopisanych w tabeli.

 

Belgia – Australia 3:0 (30:28, 25:19,25:21)

 

Belgia: Van Den Dries, Deroo, Depestele, Verhees, Van De Voorde, Verhanneman, Dejonckheere (L) oraz Tuerlinckx, Coolman, Valkiers

Australia: Zingel, Roberts, Passier, Edgar, Peacock, White, Perry (L) oraz Douglas-Powell

 

Gr. D

Bez większych problemów reprezentacja Niemiec u siebie pokonała Japonię nie tracąc ani jednego seta. Niemcy górowali nad rywalami przede wszystkim w polu zagrywki, ataku, a do tego Japończycy podarowali im więcej punktów po błędach własnych. Niemcy zatem rozpoczęli od trzypunktowej zdobyczy przed własną publicznością.

 

Niemcy – Japonia 3:0 (28:26, 25:19, 25:16)

 

Niemcy: Fromm, Schops, Kampa, Broshog, Hohne, Collin, Steuerwald (L) oraz Westphal, Tille, Hirsch

Japonia: Shimizu, Koshikawa, Fukatsu, Fukuzawa, Fushimi, Yamauchi, Koga (L) oraz Oh, Chijiki, Shiraiwa