- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
LŚ: Niespodziewany początek w Rio
- Updated: 16 lipca, 2015
Francuzi i Włosi zwycięzcami pierwszych meczów Final Six World League 2015, które rozgrywane są w Rio de Janeiro.
Sześć drużyn rozpoczęło rozgrywki w Rio walkę o złoto Ligi Światowej. Broniącymi tytułu są reprezentanci USA, którzy w pierwszym dniu meczowym odpoczywali, obserwując zmagania swoich rywali – Francuzów i Brazylijczyków.
Trójkolorowi, którzy awansowali do finałów wygrywając Final Four II Dywizji, pokonali w czterech setach gospodarzy – Brazylię, pretendenta do złota – szczególnie, że gra u siebie. Spotkanie było zacięte, a ale w dwóch partiach granych na przewagi, to właśnie Francuzi nie stracili zimnej krwi, wygrywając jakże ważne dla przebiegu całego meczu końcówki partii.
BRAZYLIA – FRANCJA 1:3 (29:27, 21:25, 29:31, 19:25)
Brazylia: Bruno (2), Isac Santos (9), Murilo (5), Evandro (15), Lucas (14), Lucarelli (21), Sergio (libero) oraz Vissotto (3), William, Felipe.
Francja: Rouzier (25), Tillie (8), Toniutti (1), N’Gapeth (21), Le Roux (15), Le Goff (8), Grebennikov (libero) oraz Lafitte, Jaumel, Sidibe.
* * * * *
Drugi mecz, który nas Polaków bardziej interesował, to starcie w grupie „polskiej”, gdzie Serbowie byli teoretycznie faworytami w potyczce z Italią. Włosi jeszcze przed rozpoczęciem zmagań finałowych wywołali dużo szumu wokół siebie, po tym jak szkoleniowiec Berruto wysłał do domu czterech podstawowych zawodników – z powodów dyscyplinarnych. Włosi jednak nie podłamali się, a młodsi koledzy gwiazd wzięli sprawy w swoje ręce. Co prawda gra obu drużyn falowała, a spotkanie nie stało na bardzo wysokim poziomie, w decydujących chwilach sprawy przesądzał młody Ginannelli efektowną zagrywką.
SERBIA – WŁOCHY 2:3 (23:25, 25:14, 23:25, 25:20, 9:15)
Serbia: Jovovic, Atanasijevic (26), Podrascanin (7), Lisinac (14), Ivovic (12), Petric (13), Rosic (libero) oraz Okolic, Kostic, Stankovic (2), U. Kovacevic (3), N. Kovacevic (1).
Włochy: Giannelli (7), Vettori (20), Birarelli (15), Mengozzi (10), Lanza (20), Antonow (3), Colaci (libero) oraz Giovi (libero), Massari (5), Saitta, Nelli, Anzani (1).
*fot. fivb.org