- TAURON Puchar Polski 2025 już od jutra! Weekend siatkówki w Krakowie
- Puchar CEV: Asseco Resovia bez trofeum
- Play off: LUK Lublin z awansem do półfinału
- Play off: Projekt w półfinale. Tie-break w Bełchatowie przejdzie do historii
- Play off: Warta przypieczętowała w Rzeszowie awans do półfinału
- Janusz: jako drużyna nie funkcjonowaliśmy dobrze
- Rećko: będę grał najlepiej jak potrafię
- Play off: Porażka ZAKSY
- Play off: Jastrzębski pokonał Norwida i jest w półfinale
- Play off: ZAKSA lepsza w pierwszym meczu. LUK pokonany u siebie
Łomacz: zagraliśmy najrówniej
- Updated: 18 sierpnia, 2022

Grzegorz Łomacz podczas meczu z Iranem wchodził na podwójne zmiany, zastępując na rozegraniu Marcina Janusza. Oto co powiedział po spotkaniu i jak ocenił grę biało-czerwonych…
Trzy zwycięskie sety z Iranem oznaczają, że zagraliście dobry mecz?
- Na pewno jeszcze jest coś do poprawy w naszej grze, ale powoli do przodu.
Zgodzisz się z tym, że ten mecz był Waszym najlepszym z trzech ostatnich jakie zagraliście z reprezentacją Iranu?
- Myślę, że w tym spotkaniu zagraliśmy najrówniej. Moim zdaniem podobnie przebiegał mecz w Bolonii. Może to Was zaskoczy, ale rzeczywiście mecz przebiegał podobnie. Tyle tylko, że tam drugi set nie rozstrzygnął się na naszą korzyść i ostatecznie wynik był jaki był. Cieszymy się, że idziemy do przodu.
Wygrana w trzech setach jest też takim przełamaniem mentalnym dla Was? Takim „dopompowaniem” przed mistrzostwami świata, które może dać więcej pewności siebie?
- Nie, to nic nie ma do tego. Wynik jest wynikiem. Cieszy na pewno lepsza dyspozycja niż w meczu z Ukrainą, ale wiemy też, że mamy jeszcze co poprawiać.
Jaki element najlepiej funkcjonował w grze biało-czerwonych?
- Ciężko powiedzieć. Na pewno zagraliśmy równo, nie było wzlotów i upadków. Taka równa gra na pewno nas cieszy.
Nadal jesteście w ciężkim treningu, czy już zeszliście z obciążeń i zaczynacie łapać więcej świeżości? Impreza docelowa, czyli mistrzostwa świata, zbliża się wielkimi krokami.
- Powoli z dnia na dzień odpuszczamy trochę i zaczynamy łapać świeżość. Mieliśmy wcześniej bardzo ciężki okres przygotowań w Spale, więc teraz jest normalne, że łapiemy powoli trochę oddechu.
Czyli trzy sety rozegrane na otwarcie Memoriału, to rozwiązanie optymalne?
- Tak, aczkolwiek z drugiej strony, gdyby było pięć setów, to byłoby więcej materiałów do analizy (śmiech). Cieszymy się ze zwycięstwa 3:0.
Z Krakowa: Ludmiła Kamer