- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
LM: ZAKSA zwycięża w Jastrzębiu
- Updated: 14 marca, 2018
W fazie play off Ligi Mistrzów trafiły na siebie dwa polskie zespoły. W pierwszym meczu Jastrzębski u siebie podejmował ZAKSĘ.
Gospodarze zupełnie nieudanie rozpoczęli mecz. Popełnili dużo własnych błędów, mieli kłopoty z przyjęciem, a to wszystko złożyło się na wysokie prowadzenie gości – 3:8, 10:18. W końcowej fazie seta, Jastrzębski nieco poprawił swoją grę, jednak to ZAKSA zwyciężyła pewnie końcówkę, wykorzystując trzecią piłkę setową – 19:25.
Drugi set, to znowu prowadzenie gości od początku partii. As Wiśniewskiego skutkował stanem 5:9. Gdy w polu zagrywki stanął Muzaj, straty Jastrzębskiego nieco stopniały – 11:12. Radość była krótka, bowiem w obronie miejscowi nie istnieli – 13:16. Kędzierzyn w tej partii również nie był zagrożony, prezentując swoją siatkówkę – 17:22. Po chwili goście prowadzili już 2:0.
Zdecydowanie najciekawsza jak do tej pory była trzecia partia. Drużyny prowadziły wyrównaną walkę. Autowy atak Bieńka doprowadził do przerwy technicznej – 8:7, a na drugi czas ekipy zeszły po ataku Muzaja – 16:15. W końcowej fazie seta, dwa kolejne błędy Jastrzębskiego dały remis 20:20 i sporo nerwów. Blok Sobali na Torresie oraz as serwisowy Kampy doprowadziły do piłki setowej – 24:21. Jastrzębski zwyciężając seta, przedłużył mecz…
Kolejny set pokazał, że ZAKSA też popełnia proste błędy. W polu zagrywki dobrze się pokazał Kampa, dobrą zmianę dał Quiroga, a Sobala czujny był w bloku. To wszystko pozwalało Jastrzębskiemu na utrzymywanie przewagi – 9:6, 13:10, 16:14. Po przerwie technicznej był jeszcze remis 17:17 oraz fragment wymiany punkt za punkt – 20:20. W końcówce blok Sobali skutkował stanem 22:20. Jastrzębski miał piłkę setową, ale kontra Torresa spowodowała, że set kończył się na przewagi, a nerwy sięgały zenitu – 28:28. Ostatecznie o dwa oczka była lepsza ZAKSA, wygrywając 33:35.
Jastrzębski Węgiel – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (19:25, 19:25, 25:21, 33:35)
Jastrzębski: De Rocco, Muzaj, Kampa, Sobala, Oliva, Kosok, Popiwczak (l) oraz Lushtaku, Ernastowicz, Quiroga
ZAKSA: Bieniek, Deroo, Toniutti, Torres, Wiśniewski, Buszek, Zatorski (l) oraz Jungiewicz, Rejno