- PL: 17 kolejka – wyniki
- Kaczmarek: takie końcówki naprawdę budują
- LM: Francuzi walczyli, ale to Jastrzębski wygrał
- LM: Projekt zdominował ACH na Torwarze
- Gdańsk gospodarzem turnieju VNL 2025
- Popiwczak: przeżywam déjà vu, bo rok temu była identyczna sytuacja
- Wojtaszek: dobrze zaczynamy drugą rundę
- PL: 16 kolejka – wyniki.
- Kaczmarek: do sukcesu potrzeba całej drużyny
- Nowowsiak: wygraliśmy za 3 punkty
LM: ZAKSA zwycięża rosyjski horror
- Updated: 18 marca, 2021
Kędzierzynianie po zdobyciu Pucharu Polski, już dzisiejszego wieczora przystąpili do walki w półfinale Ligi Mistrzów. W rosyjskim Kazaniu ekipa trenera Grbicia mierzyła się z Zenitem, którego barw broni polski przyjmujący Bednorz. Mecz był pięciosetowym starciem, pełnym emocji i zwrotów akcji.
Kędzierzynianie rozpoczęli mecz dość słabo. Nie dysponowali mocną zagrywką, a wręcz przeciwnie, popełniali wiele błędów w tym elemencie. Zenit zaś kończył kolejne ciosy w ataku, na co bezradny był polski blok. Dwie partie Kędzierzyn przegrał i w trzeciej również gra lepiej układała się dla Rosjan. Było tak do czasu, kiedy nie „zaskoczył” polski blok, o którym przekonał się Volvich. To był punkt zwrotny całego meczu. Kolejny rewelacyjny mecz rozgrywał Semeniuk, a gdy Zenit zaczął grać pod presją wyniku, również oddawał punkty po własnych błędach. Ostatecznie wygrywając na przewagi, kędzierzynianie przedłużyli mecz.
Czwarta partia na początku grana była z przewagą Kazania, jednak z czasem kontrolę przejmowała Zaksa. Cały czas dobrze funkcjonował blok, pojawiły się również bezcenne kontry. Drużyna trenera Alekny zdecydowanie grała coraz bardziej nerwowo. Bednorz od początku meczu był celowany serwisem i w czwartym secie miał sporo niedokładności w tym elemencie. Trzymający atak Mikhaylov, w czwartej partii nie był już tak bardzo skuteczny jak wcześniej. Problemy ze skończeniem swoich akcji miał momentami również Ngapeth. Ostatecznie kędzierzynianie dowieźli przewagę do końca seta, co już było dobrym wynikiem na rosyjskiej ziemi, a decydująca partia była przed nimi…
Tie-break był zaciętą grą i nie brakowało również nerwów. W tym secie Zenit był pod wielką presją, a to prowokowało błędy własne. Wystarczy tylko wspomnieć, że ten krótki, decydujący set grany był na przewagi i ostatecznie lepsza była polska ZAKSA! Rewanżowy mecz odbędzie się za tydzień w Kędzierzynie, a ZAKSĘ od finału Ligi Mistrzów dzielą dwa meczowe punkty.
Zenit Kazań – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:3 (25:22, 25:22, 27:29, 22:25, 14:16)
Zenit: Volvich, Volkov, Ngapeth, Bednorz, Butko, Mikhaylov, Golubev (L) oraz Surmachevskiy, Zemchenok
ZAKSA: Kaczmarek, Kochanowski, Toniutti, Śliwka, Semeniuk, Smith, Zatorski (L) oraz Rejno, Kluth, Prokopczuk