LM: Warta zrobiła swoje w Luneburgu

Pierwszy mecz ćwierćfinałowy Ligi Mistrzów zawiercianie rozegrali w niemieckim Luneburgu. Nie pozostawili złudzeń rywalom kto jest lepszy.

Podopieczni Michała Winiarskiego mocno weszli w spotkanie, już na początku pokazując swoją moc w ataku oraz w ataku, co dało im wysokie prowadzenie – 9:16. Warta grała swoją grę, kontrolując wynik, a Gladyr serwisem dał swojej drużynie prowadzenie 1:0 w meczu.

Mimo wysokiej porażki, w drugą partię Luneburg wszedł z podniesioną głową i prowadził wyrównaną grę na początku seta – 4:5. Dobra gra blok-obrona polskiej ekipy zrobiła różnicę – 4:7. Miejscowi wzmocnili serwis, przez co więcej biegał Tavares, do tego Ketrzynski dobrze grał na siatce i wynik był zdecydowanie bardziej wyrównany – 18:20. Atak blok-aut Butryna dał piłkę setową, a Bieniek zakończył partię.

Trzeci set już na początku pozwolił zawiercianom zbudować przewagę, po błędzie w ataku miejscowych było 3:6. Podobnie jak w pierwszym secie, Luneburg nie potrafił dotrzymać kroku rywalom, a błędy własne i problemy w ataku skutkowały stanem 7:17. Niemcy w tym meczu nie pokazali się z najlepszej strony. Spotkanie pewnie wygrała Warta, co daje jej dużą przewagę przed rewanżem u siebie.

SVG Luneburg – Aluron CMC Warta Zawiercie 0:3 (15:25, 21:25, 14:25)