- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
LM: Tylko Resovia z punktami
- Updated: 20 listopada, 2015
Druga kolejka spotkań Ligi Mistrzów była wymagająca dla polskich drużyn. Skra i Lotos w swoich włoskich pojedynkach musieli uznać wyższość rywali. Zwycięstwo odniosła natomiast Asseco Resovia, która na wyjeździe pokonała Tomis Konstanca.
Bełchatowianie w łódzkiej Atlas Arenie, przy dopingu swoich kibiców podejmowali włoską Lube. Spotkanie zaczęło się od seta granego na przewagi, jednak kolejne partie już wyraźnie były rozstrzygane na korzyść jednej, a później drugiej drużyny. Pojedynek był niezłym widowiskiem, jednak w czwartym secie zabrakło bełchatowianom postawienia kropki nad „i”.
PGE Skra – Cucine Lube 1:3 (28:30, 25:18, 21:25, 20:25)
PGE Skra: Uriarte, Conte, Kłos, Wlazły, Marechal, Wrona, Milczarek (libero) oraz Piechocki (libero), Gromadowskim Janusz, Lisinac, Rodriguez
Cucine Lube: Stanković, Juantorena Christenson, Miljković, Podrascanin, Grebennikov (libero) oraz Fei, Cebulj, Parodi, Corvetta
W Italii natomiast swój pojedynek w Lidze Mistrzów rozegrali gdańszczanie, dla których udział w tych prestiżowych rozgrywkach jest historyczny, bo po raz pierwszy w historii klubu. Podopieczni trenera Anastasiego mierzyli się z Modeną, jednym z faworytów całych rozgrywek. Włosi w składzie z Bruno, czy N’Gapethem szybko pokazali polskiej ekipie kto jest lepszy. W zasadzie tylko druga partia była widowiskiem godnym obejrzenia, gdzie trwała walka na przewagi. Pozostałe sety, to jednostronna gra Modeny.
DHL Modena – Lotos Trefl Gdańsk 3:0 (25:16, 30:28, 25:12)
Modena: Rezende, Petrić, N’Gapeth, Piano, Saatkamp, Vettori, Rossini (libero) oraz Bossi
Trefl: Grzyb, Falaschi, Gawryszewski, Troy, Mika, Hebda, Gacek (libero) oraz Stępień, Schulz, Ratajczak, Dębski
Jedyną polską drużyną, która odniosła pewne zwycięstwo w drugiej kolejce europejskich rozgrywek była Asseco Resovia Rzeszów, która na wyjeździe pewnie pokonała Tomis Konstanca. Rzeszowianie nie mieli problemów z rywalem, przez co zakończyli mecz w trzech odsłonach, pozostając liderem tabeli swojej grupy.
Tomis Konstanca – Asseco Resovia Rzeszów 0:3 (20:25, 19:25, 21:25)
Tomis: Mitew, Ananiew, Ragin, Pavel, Gotch, Stancu, Skundrić (libero)
Resovia: Drzyzga, Lyneel, Pashytskyy, Kurek, Penchev, Dryja, Wojtaszek (libero) oraz Perłowski