- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
- Kurek: najważniejsze jest to czego nie widać
- Fornal vs. Szymura. Dwugłos po meczu w Kędzierzynie
- PL: 11 kolejka – wyniki
- Huber vs. Stajer. Dwugłos po meczu w Jastrzębiu
- PL: 10 kolejka – wyniki
- Fornal o M’baye: chłopak, który potrafi rozluźnić atmosferę w szatni
LM: Trzy sety na inaugurację
- Updated: 8 listopada, 2022
Jastrzębski Węgiel jako pierwszy polski reprezentant rozpoczął rozgrywki Ligi Mistrzów, podejmując u siebie serbski Nowy Sad. Faworytem nie tylko tego meczu, ale i całej grupy byli gospodarze.
Jastrzębianie do tego meczu wyszli w nieco inny zestawieniu – na przyjęciu był Szymura zamiast Fornala, na środku Macyra zamiast Gladyra, a na rozegraniu Tervaportii zamiast Toniuttiego. Miejscowi dobrze grali w obronie, po czym wykorzystywali kontrataki – 8:5. Dobrze w ataku grał Bajandić, a gdy Clevenot zaatakował w aut, był remis 10:10. Vojcodina uzyskała przewagę po kolejnej akcji Bajandicia, który był skuteczny na skrzydle – 10:12. Dobra obrona i serwis Clevenot dały kolejny remis – 14:14. Sytuacja po chwili ponownie się zmieniła. Serbowie cieszyli się własną, grą, a do tego dobrze funkcjonowała obrona, co dawało im kolejne kontrataki – 16:18. Emocji w końcówce nie brakowało, a wynik był cały czas sprawą otwartą – 20:21. Pierwsza piłka setowa była w górze po kontrataku Boyer – 24:23. A partię efektownym punktem serwisem zakończył Hadrava.
Obie drużyny kontynuowały wyrównaną grę w drugim secie – 4:4. Autowy atak Parapunova dał przewagę miejscowym – 7:5. Po chwili jednak błąd Jastrzębskiego oraz as Mehicia odwróciły wynik – 7:8. Tervaportti atakował z drugiej piłki, a gdy Krsmanović posłał atak w aut ponownie w lepszej sytuacji byli jastrzębianie – 12:10. Serbowie ryzykowali zagrywką, jednak nie przynosiła ona zysków. Trwała wymiana ataków, a gdy kontrę skończył Boyer był wynik 19:16. Clevenot z pipe’a powiększył przewagę, przez co o czas poprosił szkoleniowiec Vojvodiny – 22:18. Piłka setowa dla górniczej drużyny była w górze po ataku Wiśniewskiego z przechodzącej piłki. Jastrzębski kontrolując wynik, prowadził już 2:0.
Na początku trzeciego seta punktował jastrzębski blok, którego brakowało w poprzedniej partii – 5:4. Vojvodina mimo słabszego przyjęcia, utrzymywała atak na dobrym poziomie, co skutkowało kontynuacją zaciętej i ciekawej gry po obydwu stronach siatki – 8:8. Fornal kontratakiem nad blokiem dał prowadzenie Jastrzębskiemu – 14:12. Clevenot dołożył asa, ale odpowiedzieli goście blokiem w kolejnej akcji – 15:14. Kiedy Bajandić zaatakował w aut, przewaga miejscowych była już wyraźna – 21:18. Pojedynczy blok dołożył Clevenot. Vojvodina na dystansie walczyła jak równy z równym, jednak w końcówkach nie miała za wiele do powiedzenia. Jastrzębski miał piłkę meczową w górze po zepsutej zagrywce rywali, a po chwili mecz zakończył błąd ataku Mehicia. Jastrzębski Węgiel wygrał planowo pierwszy mecz Ligi Mistrzów.
Jastrzębski Węgiel – Vojvodina NS Seme Novi Sad 3:0 (25:23, 25:19, 25:20)
Jastrzębski: Boyer, Wiśniewski, Tervaportii, Clevenot, Szymura, Macyra, Popiwczak (L) oraz Toniutti, Hadrava, Fornal
Vojvodina: Simić, Bajandić, Buculjević, Parapunov, Krsmanović, Mehić, Misković (L) oraz Rudić, Zecević, Ubiparip
Fot. PLS, P. Sumara