- PL: 17 kolejka – wyniki
- Kaczmarek: takie końcówki naprawdę budują
- LM: Francuzi walczyli, ale to Jastrzębski wygrał
- LM: Projekt zdominował ACH na Torwarze
- Gdańsk gospodarzem turnieju VNL 2025
- Popiwczak: przeżywam déjà vu, bo rok temu była identyczna sytuacja
- Wojtaszek: dobrze zaczynamy drugą rundę
- PL: 16 kolejka – wyniki.
- Kaczmarek: do sukcesu potrzeba całej drużyny
- Nowowsiak: wygraliśmy za 3 punkty
LM: Rosyjski gigant na drodze Jastrzębskiego Węgla.
- Updated: 19 stycznia, 2020
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla z Zenitem Kazań mieli zmierzyć się na początku grudnia minionego roku, jednak z uwagi na udział rosyjskiej ekipy w Klubowych Mistrzostwach Świata, mecz 1. kolejki musiał zostać przełożony.
Pierwsza odsłona padła łupem gospodarzy, którzy tylko w środkowej fazie seta mieli problemy. Podopieczni Aleksieja Wierbowa nie radzili sobie w przyjęciu zagrywki. Aleksander Butko musiał się mocno napracować, aby dokładnie dograć piłki do swoich skrzydłowych. Nie najlepiej w takiej sytuacji radził sobie Earvin Ngapeth, na szczęście dla miejscowych nie zawodzili Cwetan Sokołow i Maksim Michaiłow. Praktycznie niewidoczni byli środkowi Zenitu Kazań. Jastrzębianie nie potrafili tego wykorzystać. Imponująco radził sobie Jurij Gladyr, ale zawodzili Dawid Konarski i Christian Fromm. W kratkę spisywał się Tomasz Fornal. W tej sytuacji trudno było myśleć o nawiązaniu skutecznej walki z wicemistrzami Rosji.
Dobrze drugą odsłonę otworzyli gracze Jastrzębskiego Węgla (2:0), a tym razem mylili się gospodarze (4:7). Mieli ogromne problemy ze skończeniem swojej akcji, natomiast w ofensywie punktowali goście, a asa serwisowego dołożył Tomasz Fornal (12:5). Po obu stronach nie brakowało jednak błędów w tym elemencie, cały czas to Zenit Kazań musiał gonić wynik (10:15). Przewaga leżała po stronie jastrzębian, w szeregach których skuteczny był Dawid Konarski (20:13). Pojedyncze udane ataki Ngapetha czy Sokołowa to było za mało (15:22), piłkę setową brązowym medalistom dał Christian Fromm (24:15), a Fornal dokończył dzieła atakiem z zawężonego lewego skrzydła.
Trzeci set wlał nadzieje w serca miejscowych fanów. Zenit bowiem odrodził się i ponownie dominował. Co prawda przyjęcie Rosjan było dalekie od ideału, jednak doświadczenie Aleksandra Butko pozwoliło na swobodną grę w ofensywie. Trudni do zatrzymania w dalszym ciągu byli Cwetan Sokołow i Maksim Michaiłow. Jastrzębianie w grze pozostawali do stanu 8:8, później przewaga miejscowych stawała się cora bardziej widoczna. Fatalna skuteczność Jurija Gladyra i Dawida Konarskiego nie pomagała w odrabianiu strat. W połowie seta dobrą zmianę dał co prawda Jakub Bucki, jednak na odwrócenie losów partii było za późno.
Zaległe spotkanie 1. kolejki Ligi Mistrzów okazało się prawdziwym rollercoasterem. Po asie serwisowym Aleksandra Butko Zenit Kazań prowadził już 2:0, ale potem zespoły zaczęły grać punkt za punkt, kończąc akcje po własnym przyjęciu (5:3). Kontra Juliena Lyneela dała remis po 5, by chwilę później błąd drugiego z przyjmujących jastrzębian sprawił, że znów musieli oni gonić wynik (5:7). Skuteczne akcje ze skrzydeł powodowały, że cały czas dwa oczka zapasu mieli gracze ze stolicy Tatarstanu, ich zaliczkę powiększyła kontra z VI strefy Ngapetha (13:10). Czujna gra na siatce gości pozwoliła nawiązać kontakt punktowy (13:14), Graham Vigrass doprowadził do remisu i już chwilę później dwa błędy podopiecznych Aleksieja Werbowa dały przewagę Jastrzębskiemu Węglowi (16:14). Niemoc gospodarzy przełamał dopiero Michajłow (15:17), ale na to asem serwisowym odpowiedział Lyneel (20:15). Tej przewagi goście już nie oddali, Gladyr dał im piłkę setową (24:20), co prawda Earvin Ngapeth zablokował jeszcze Lyneela, ale Vigrass doprowadził do tie-breaka.
Punkt zdobyty na trudnym terenie satysfakcjonował gości, jednak nie do końca. Siatkarze Slobodana Kovaca wyszli na decydującą odsłonę z ogromną wiarą w końcowy sukces. Po zmianie stron oddali jednak inicjatywę rywalom i wydawało się, że jest po meczu. Jastrzębianie dokonali jednak prawdziwego cudu. Postawili na siatce ścianę nie do przebicia i serią bloków, od stanu 9:14, doprowadzili do remisu 14:14! Chwilę później dwie kolejne akcje zakończył Tomasz Fornal, wprawiając w osłupienie miejscowy zespół i jego sympatyków.
Zenit Kazań (RUS) – Jastrzębski Węgiel (POL) 2:3
(25:18, 16:25, 25:20, 22:25, 14:16)
Składy zespołów:
Zenit: Sokołow (22), Wolwicz (3), Likoszerstow (2), Ngapeth (18), Busko (5), Michajłow (18), Golubiew (libero) oraz Surmaczewski (3), Samojlenko, Zemczeniok, Alekno i Kononow (2)
Jastrzębski: Fromm (7), Konarski (11), Vigrass (9), Kampa, Gladyr (13), Fornal (18), Popiwczak (libero) oraz Bucki (11) i Lyneel (7)