- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
- Kurek: najważniejsze jest to czego nie widać
LM: Jastrzębski w Italii zrobi krok do półfinału?
- Updated: 7 marca, 2022
Mistrzowie Polski wylecieli w poniedziałkowy poranek do Włoch, gdzie we wtorek rozegrają pierwsze ćwierćfinałowe spotkanie Ligi Mistrzów, a ich rywalem będzie zawsze groźne i wymagające Cucine Lube Civitanova.
Jastrzębianie mają świadomość z jak mocną drużyną przyjdzie im się zmierzyć, ale to nie oznacza, że stoją na straconej pozycji. O sile obecnego mistrza Włoch stanowią m.in. Kubańczyk Roberlandy Simon Aties, Brazylijczyk Ricardo Lucarelli, a za rozegranie odpowiada reprezentant Argentyny Luciano De Cecco.
– Wiemy, że Lube to jeden z najsilniejszych zespołów na świecie. Dowiedli tego w kilku ostatnich sezonach, wygrywając w wielu różnych rozgrywkach. Zbudowali drużynę z myślą, by zdobywała wszystkie możliwe trofea. Oni mają swoje problemy od początku sezonu, wynikające z kontuzji czy covidu. Ale i my borykamy się ze swoimi kłopotami. Zapowiada się więc ciężki pojedynek – powiedział rozgrywający jastrzębian, mistrz olimpijski Ben Toniutti.
Cucine było grupowym rywalem ZAKSY w tegorocznej Champions League i już te mecze pokazały jak wysoki poziom i pełną koncentrację należy prezentować, by powalczyć z Włochami. – To jest naprawdę silny zespół i żeby odnieść we Włoszech zwycięstwo, trzeba rozegrać niemal perfekcyjny mecz. Spróbujemy wznieść się na swoje wyżyny. Mam nadzieję, że pokażemy się z dobrej strony. A do tego zostaje nam druga szansa w postaci rewanżu w Jastrzębiu i trzeba to wykorzystać jako przewagę – dodał Toniutti.
– Wiadomo, że to jest mocny zespół i musimy zrobić wszystko, by z nimi rywalizować. Szanse na zwycięstwo, to pięćdziesiąt na pięćdziesiąt. Każda drużyna ma szansę wygrać. Mam nadzieję, że nasza bardzo dobra gra wystarczy do zwycięstwa i że to my wywalczymy awans do kolejnej rundy, do półfinału – ocenił możliwości obu drużyn Jan Hadrava, który od pewnego czasu jest podstawowym atakującym, na wskutek kontuzji i urazu Boyer.
Jak potoczy się spotkanie we Włoszech dowiemy się już we wtorkowy wieczór. Początek meczu o godzinie 20:30. Rewanż w Jastrzębiu-Zdroju odbędzie się 16 marca o godzinie 20:30. Zwycięska drużyna awansuje do półfinału CEV Ligi Mistrzów 2022.
W półfinale znalazły się już ZAKSA Kędzierzyn-Koźle oraz włoska Sir Sicoma Monini Perugia, które awans uzyskały po walkowerach przyznanych rosyjskim zespołom, po decyzji CEV o ich wycofaniu z rozgrywek, z powodu inwazji na Ukrainę, gdzie nadal trwa wojna.
Inf. własna/Jastrzębski Węgiel