- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
LM: Dwa turnieje w Polsce!
- Updated: 31 października, 2020
Zgodnie z decyzją Europejskiej Federacji Siatkówki faza grupowa tegorocznej Ligi Mistrzów zostanie rozegrana w nieco innym systemie niż w ostatnich latach. Przed polskimi drużynami dwa turnieje, organizatorem pierwszego będą kędzierzynianie, zaś drugiego bełchatowianie.
W trosce o bezpieczeństwo i zdrowie uczestników Ligi Mistrzów CEV, w porozumieniu z federacjami oraz przy konsultacji z władzami klubów uczestniczących w siatkarskiej Lidze Mistrzów, podjął decyzję o odejściu od tradycyjnej formuły. I tak czeka nas zmiana formatu, dla każdej z grup zorganizowane zostaną po dwa turnieje, w których zespoły rywalizować będą w systemie każdy z każdym. Pojedynczy turniej rozłożony będzie w czasie, tak aby zespoły rywalizowały ze sobą przez trzy dni. Zmagania wystartują początkiem grudnia, ostatnie turnieje rozegrane zostaną pod koniec lutego.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle oraz PGE Skra Bełchatów unikną wyjazdów zagranicznych. Pierwszy turniej zmagań grupy A rozegrany zostanie bowiem w Kędzierzynie-Koźlu. Turniej w HWS „Azoty” zaplanowano na termin 8-10 grudnia. W przypadku turnieju rewanżowego organizatorem turnieju zaplanowanego na termin 26-28 stycznia będzie PGE Skra Bełchatów. Przypomnijmy, że w grupie A obok ZAKSY i Skry, znalazły się Fenerbahce Stambuł (Turcja) oraz Lindemans Aalst (Belgia).
Jak przyznał Sebastian Świderski kompromis i decyzja CEV w obecnej sytuacji jest najlepszym z możliwych rozwiązań. – Cieszymy się, że mamy możliwość zorganizowania turnieju w Kędzierzynie-Koźlu. Gra we własnym obiekcie to duży atut, a w momencie, w jakim się znajdujemy tym większy, bowiem unikamy podróżowania po Europie. Liczymy i wierzymy, że sytuacja związana z epidemią do tego czasu uspokoi się na tyle, że organizacja turnieju nie będzie zagrożona. Ze swojej strony zapewniamy, że dostosujemy się do wszystkich wytycznych i wymogów, jakie zostaną przed nami postawione zarówno przez Europejską Federację Siatkówki, jak i organy sanitarne w Polsce – powiedział prezes naszego klubu, podkreślając, że turniej w Kędzierzynie-Koźlu ma być pierwszym krokiem w stronę celu, jaki stawia sobie ekipa Nikoli Grbicia. –Mamy nadzieję, że ten turniej będzie początkiem naszej drogi ku awansowi do kolejnej rundy Ligi Mistrzów.
Zadowolenia z takiego obrotu sprawy nie kryje również prezes PGE Skry Bełchatów Konrad Piechocki. – Myślę, ze tylko taką decyzję można było na ten moment podjąć. Cieszę się, że nasza inicjatywa i oficjalna propozycja organizacji turniejów w Polsce została zaakceptowana. Będziemy mieli je dwa, bo oprócz tego w Bełchatowie, czeka nas jeszcze rywalizacja w Kędzierzynie-Koźlu. Jeszcze daleka droga i sporo czasu do grania i oby sytuacja na całym świecie pozwoliła, by turnieje się odbyły. Wiadomo, że żyjemy z dnia na dzień, w trudnych, niepewnych czasach. Cieszymy się, że na ten moment jest takie rozwiązanie i na kibiców siatkarskich w całej Polsce czeka wielka gratka – komentował decyzje CEV Konrad Piechocki.
Źródło: Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle/ PGE Skra Bełchatów/ własne
Fot.PlusLiga