- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
- Kurek: najważniejsze jest to czego nie widać
LM: Dobry start Zawiercia! Halkbank pokonany.
- Updated: 10 listopada, 2022
Kolejną drużyną, która rozpoczęła zmagania w Lidze Mistrzów na własnym parkiecie był Aluron Zawiercie, który podejmował u siebie turecki Halkbank Ankara. Faworytami tego meczu byli goście, wicemistrzowie Turcji. Dla zawiercian był to historyczny mecz, bowiem debiutowali oni w tych prestiżowych rozgrywkach.
Goście już na początku spotkania zbudowali przewagę ustawiając skuteczne bloki na liderach zawiercian, ale też próbkę sił pokazał w ataku Nimir, zdecydowany lider Halkbanku – 4:8. Atak Szalachy przez środek, a po chwili błąd rywali, zniwelowały straty do dwóch oczek – 7:9. Błąd Nimira w ataku oraz blok na Bruno dały Aluronowi remis, po czym Kwolek asem odwrócił wynik – 12:11. Goście atakiem zbudowali przewagę po raz kolejny – 15:17. Wprowadzony na zagrywkę Łaba zaserwował asa, dając tym samym remis w ważnym momencie – 21:21. Kovacević nie rozgrywał dziś dobrego meczu, a po autowym ataku goście mieli piłkę setową. Nimir zakończył partię atakiem, blok-aut.
Aluron dobrze rozpoczął drugą odsłonę spotkania, kiedy skuteczne ataki oraz błędy gości dały przewagę, a sprytna kontra Kwolka kończąca długą wymianę skutkowała stanem 8:4. Niestety gospodarze męczyli się strasznie w ataku, a na słabej skuteczności grali Kovacević i Kwolek – 9:8. Walkę punkt za punkt przerwał Bruno punktując atakiem, a później zagrywką, co dało remis 19:19. Nimir złapany blokiem – 21:20. Kwolek atakiem po prostej dał piłkę setową Warcie, jednak autowa zagrywka doprowadziła do gry na przewagi – 24:24. Błąd piłki rzuconej popełnił Nimir, co oznaczało 1:1 w meczu.
Obie drużyny ryzykowały w polu zagrywki, co skutkowało spora ilością błędów. Zawiercianie dobrze grali blokiem, co dało przewagę – 9:6. Słabszy mecz rozgrywał Nimir, który po kolejnym błędzie doprowadził do wyniku 11:7. Bardzo długą wymianę zakończył Kovacević – 13:8. Asy Miticia, a po chwili Nimira zniwelowały straty do 14:12. Walki i emocji w tej partii nie brakowało – 19:19. Arcyważny punkt dał błąd dotknięcia siatki Halkbanku, a następnie blok na Nimirze, który grał poniżej przeciętnej – 23:21. Kovacević zaserwował kolejno dwa asy, co dało stan 2:1 w meczu.
Nimir nie istniał, czego dowiódł kolejny blok na tym siatkarzu, a polski team dokładając kolejne dwa oczka blokiem, miał korzystny wynik na wstępie czwartego seta – 5:1. Gdy Nimir kolejny atak wyrzucił w aut, zmienił go Coskun – 11:5. Zawiercianie kontrolowali grę, grając na coraz lepszej skuteczności ataku – 13:6, 23:14. Kovacević ponownie asem dał piłkę setową, a nawet meczową – 24:14. Aluron pewnie wygrał ostatnią partię, a tym samym cały mecz stanem 3:1. Zdecydowanie dobrze zadebiutowali w Lidze Mistrzów zawiercianie szczególnie, że nie byli faworytami.
Aluron CMC Warta Zawiercie – Halkbank Ankara 3:1 (23:25, 26:24, 25:21, 25:15)
Aluron: Zniszczoł Kwolek, Konarski, Kovacević, Tavares, Szalacha, Danani (L) oraz Kozłowski, Dulski, Łaba
Halkbank: Nimir, Matic, Gulmezoglu, Ma’a, Ulu, Bruno, Done (L) oraz Ivgen (L) oraz Koc, Tayaz, Coskun, Eksi
Fot. PlusLiga