- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
Kwolek zostaje w ONICO
Bartosz Kwolek będzie reprezentował barwy ONICO Warszawa przez kolejne dwa sezony! Młody przyjmujący stołecznej drużyny, to pierwszy zawodnik, który zdecydował się na przedłużenie kontraktu z klubem.
Obecny sezon PlusLigi, to dla Kwolka drugi rok w stolicy. Pod wodzą trenera Stephane’a Antigi młody przyjmujący stał się podstawowym zawodnikiem ONICO Warszawa.
– Bardzo cieszymy się z nowego kontraktu Bartka Kwolka. To jedna z nadziei polskiej siatkówki, zawodnik wciąż bardzo młody, ale z doświadczeniem i sukcesami w rozgrywkach międzynarodowych. W tym sezonie stanowi o sile ofensywnej ONICO, ale wszyscy wiemy, że stać go na jeszcze więcej. Mamy nadzieję, że przyczyni się do sukcesów klubu, a może także reprezentacji. Nowa umowa Kwolka to również sygnał, że w Warszawie myślimy długofalowo, a projekt o nazwie “ONICO Warszawa” nabiera rozpędu ― powiedział dyrektor sportowy ONICO Warszawa, Paweł Zagumny
– W naszym zespole fajne jest to, że wszyscy wzajemnie się wspieramy, każdy może być liderem. W tym tkwi nasza siła – mówi Bartosz Kwolek bezpośrednio po zwycięstwie 3:1 z Espadonem.
Maciej Prusiński: Kolejne dwa sezony spędzisz w Warszawie. Zadowolony z takiego obrotu spraw?
Bartosz Kwolek: Bardzo się cieszę, że ONICO zaproponowało mi współpracę przez kolejne dwa lata. Jestem zadowolony ze współpracy z trenerem, widzę, jak rozwija się cały klub i mam nadzieję rozwijać się razem z nim.
Trener i wizja rozwoju klubu to były decydujące czynniki, które przekonały cię do pozostania w Warszawie na dłużej? Czy samo miasto i atmosfera w zespole również się do tego przyczyniły?
– Wszystko po trochu. Jeszcze nie tak dawno powtarzałem, że nie chciałbym mieszkać w Warszawie, ale naprawdę polubiłem to miasto i zmieniłem zdanie. W wizji klubu jest dla mnie miejsce i mam nadzieję, że w ciągu tych dwóch lata pomogę w walce o jak najlepsze wyniki.
Stawiasz sobie jakieś cele na ten czas? Zarówno indywidualnie, jak i drużynowo?
– Cel indywidualny mam niezmiennie ten sam – polepszać swoje umiejętności, z meczu na mecz być coraz lepszym siatkarzem i pracować nad elementami, w których mam jeszcze sporo do poprawy. Jeśli chodzi o drużynę – myślę, że będziemy grali o mistrzostwo Polski. Właściwie to już o to gramy i sądzę, że w dwa lata uda nam się ten cel zrealizować.
Obecny sezon jest dla Ciebie przełomowy? Czujesz, że może być kluczowy dla całej Twojej kariery?
– Myślę, że tak. Pokazałem się z całkiem niezłej strony, zarówno trenerowi, jak i włodarzom klubu, co zaowocowało podpisaniem nowego kontraktu w Warszawie. Z roku na rok zamierzam jednak piąć się jeszcze wyżej.
Presja jest coraz większa? Nie ma co ukrywać, że w mediach jest o tobie coraz więcej i coraz głośniej.
– Presję narzucam sobie sam. Ze strony mediów czy klubu jej nie odczuwam. Sam stawiam sobie coraz wyższe cele.
Jednym z nich jest gra w reprezentacji? W końcu poznaliśmy nazwisko nowego selekcjonera, liczysz na powołanie do seniorskiej drużyny narodowej?
– W ogóle o tym nie myślę. W tym momencie skupiam się na grze w klubie, niedługo wejdziemy w decydującą fazę sezonu. Co będzie dalej – zobaczymy.
To jeszcze parę słów o meczu z Espadonem. Za wami kolejne trudne, ale zwycięskie spotkanie.
– Szczecin to trudny teren, dużo zespołów straciło tu punkty. Cieszę się, że wygraliśmy za trzy punkty, choć nasza gra “falowała”. O stylu chyba lepiej będzie nie rozmawiać.
Kolejny raz zaczynamy od straconego seta i musimy gonić wynik. Z czego wynikają te ciężkie początki w ostatnim czasie?
– Nie do końca potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Chyba potrzebujemy tego pierwszego seta, żeby wejść w rytm meczowy, “wyczuć” przeciwnika, jego mocne i słabe punkty.
Wygrana z Espadonem była chyba bardziej “drużynowa” niż zwykle. Trzeci set to popis Niko Gjorgiewa i Kuby Kowalczyka, w kolejnym sprawy w swoje ręce wziąłeś ty z Wojtkiem Włodarczykiem.
– Zdecydowanie. W naszym zespole fajne jest to, że wszyscy wzajemnie się wspieramy, każdy może być liderem. W tym tkwi nasza siła.
Inf. prasowa ONICO Warszawa
Zobacz także
-
LM: Warta wygrywa z Roeselare
Aluron mecz drugiej kolejki Ligi Mistrzów...
-
LM: Projekt wygrał, zrobił to, co należało.
Projekt Warszawa był bezlitosny! Aktualni brązowi...
-
LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
Drugi mecz fazy grupowej Ligi Mistrzów...
-
GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
To druga zmiana szkoleniowca w tym...
-
Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
Ligowy beniaminek z dobrej strony pokazał...
-
Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
Mistrz Polski opuszcza jastrzębską hale na...
-
PL: 12 kolejka – wyniki
Emocje związane z meczami inaugurującymi Ligę...
-
Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
Aluron CMC Warta Zawiercie pokonała w...
-
Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
Jastrzębski Węgiel pewnie wygrał pierwszy mecz...
-
LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
Jastrzębski Węgiel zainaugurował tegoroczną Ligę Mistrzów...
-
LM: wygrana Warty Zawiercie na inaugurację
Aluron CMC Warta Zawiercie ma za...
-
LM: spacerek Projektu na inaugurację
PGE Projekt Warszawa przed własną publicznością...
-
Kurek: najważniejsze jest to czego nie widać
Myślę, że najważniejsze jest to, czego...
-
Fornal vs. Szymura. Dwugłos po meczu w Kędzierzynie
ZAKSA pokonała Jastrzębski w meczu 11...
-
Rećko: każde zwycięstwo dodaje nam wiatru w żagle
ZAKSA pokuje faworyta Jastrzębski Węgiel, 3:1....
-
PL: 11 kolejka – wyniki
Ligowa maszyna nie zwalnia. Trwa 11...