- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
- Kurek: najważniejsze jest to czego nie widać
Kwal. IO2020: Francja wygrywa po niełatwym meczu
- Updated: 9 sierpnia, 2019
Francuzi jako faworyci tego turnieju – obok Polaków – turniej kwalifikacyjny do IO 2020 rozpoczęli spotkaniem z nieprzewidywalną Słowenią.
Spotkanie rozpoczęło się od wyrównanej gry, a na pierwszy czas techniczny ekipy zeszły przy wyniku 8:7. Obie drużyny grały bardzo ambitnie, a kibice mogli podziwiać efektowne ataki, czy obrony. Z czasem Francja zbudowała niewielkie prowadzenie, ale po asie Sterna ponownie tablica wskazywała remis – 19:19. Bardzo długa wymiana, dobra gra obronna dała punkt Słowenii, a to kolejny remis – 23:23. Pierwsi piłkę setową mieli w górze Francuzi po ataku Ngapetha, ale to jeszcze nie koniec emocji, bowiem rywale wybronili się, przez co seta kończyła gra na przewagi – 24:24. Toniutti asem serwisowym dał zwycięstwo w partii otwarcia trójkolorowym.
Mocne otwarcie drugiego seta. Pajenk serwując asa otworzył wynik stanem 0:3. Pierwsza przerwa techniczna odbyła się po błędzie Francji – 6:8. Trójkolorowi wznowili grę odrabiając straty, po ataku Le Goffa był remis 8:8. Obie drużyny prowadziły zaciętą walkę na wysokim poziomie, a wynik oscylował wokół remisu – 16:15. Obie drużyny efektownie broniły, jednak w ataku dwie piłki skończone przez Francję, powiększyły ich prowadzenie – 19:15. Punktował słoweński blok, a atak blok-aut ponownie dał kontakt punktowy – 20:19. Kozamernik ciosem przez środek doprowadził do remisu, co zwiastowało emocje do samego końca – 20:20. Końcówka jak się okazało szybko została rozstrzygnięta przez Francuzów, którzy wykorzystali kontrę oraz błąd przejścia linii ataku przez Słowenię. Ngapeth kontratakiem dał piłkę setową, a po chwili ekipa trenera Tillie prowadziła 2:0.
Słowenia mimo przegrania dwóch setów nie spuściła głów. As Cebulja oraz błąd rywali pozwoliły im zejść na przerwę techniczną z czteropunktowym prowadzeniem – 4:8. Słowenia utrzymała przewagę do drugiej przerwy technicznej – 11:16. Słoweńcy pewnie grali w ataku, posyłając zróżnicowane ciosy w różne strefy boiska rywali – 12:18. Długa wymiana i kontra Ngapetha z drugiego uderzenia zniwelowały straty Francji do trzech oczek – 16:19. Kolejne ciosy kończyli Cebulj oraz Urnaut, przez co utrzymywali korzystny wynik – 20:23. Le Roux w ważnym momencie zaserwował asa… i tym też elementem odrobił straty w samej końcówce – 23:23. Piłka meczowa w górze była po ataku Boyer, a po chwili Francuzi cieszyli się ze zwycięstwa nad rywalami.
FRANCJA – SŁOWENIA 3:0 (26:24, 25:20, 25:23)
Francja: Toniutti, Ngapeth, Boyer, Le Goff, Clevenot, Chinenyeze, Grebennikov (L) oraz Tilllie, Brizard, Lyneel, Le Roux, Patry
Słowenia: Pajenk, Urnaut, Cebulj, Vincic, Stern, Kozamernik, Kovavić (L) oraz Gasparini, Ropret, Klobucar (L), Stern Z.
Fot. FIVB