- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
- Kurek: najważniejsze jest to czego nie widać
Kwal. do IO: Serbia odpada! Półfinaliści znani
- Updated: 8 stycznia, 2020
Największą sensacją ostatniego dnia rozgrywek grupowych kwalifikacji do IO 2020, była porażka Serbów. Oznacza to, że mistrzowie Europy nie pojadą do Tokio!
Serbowie z Bułgarią walczyli o wszystko, a awans do półfinału rozstrzygał się bezpośrednio od wyniku tego meczu. Serbów od półfinału dzieliło zwycięstwo za trzy punkty, a ewentualnie wygrana za dwa oczka uzależniałaby awans od wyniku Francja-Niderlandy. Bułgarzy zaś potrzebowali zaledwie dwóch wygranych setów i jednego oczka, by świętować udział w półfinale.
Mecz od początku stał na ostrzu noża pod względem presji i nerwów. W połowie partii pierwszej Bułgaria pokazała lepszą skuteczność ataku, bardzo dobrze grał Sokolov. Do tego odrzucali rywali zagrywką, a ich gra była bardziej poukładana. Serbowie nie potrafili kiepskiego przyjęcia przełożyć na atak, przez co przegrali partię otwarcia.
Drugi set, to dwa-trzy oczka przewagi Serbów. Bułgarzy jednak ponownie zaskoczyli serwisem, a Sokolov kończąc kolejne ciosy wyrównał wynik. Ostatecznie grę na przewagi skończył Kovacević kontrą, co pozwoliło jego drużynie „uciec spod noża”
Trzeci set był bardzo elektryczny pod siatką. Obie drużyny walczyły o awans, a każdy set był wielkiej wagi. Trwała walka punkt za punk do końcowej fazy. Ciężar ataku wziął na swoje barki Skrimov i zagrał jak z nut, dając Bułgarom awans do półfinału, a Serbom zamknął drogę do Tokio.
Kolejne dwie partie były grane w zupełnie innej atmosferze i bez charakteru. Obie drużyny po prostu musiały dograć mecz, w którym w zasadzie wszystko było jasne. Ostatecznie Bułgaria, która została przemeblowana osobowo, zwyciężyła po tie-breaku.
Serbia – Bułgaria 2:3 (21:25, 26:24, 22:25, 25:20, 13:15)
Serbia: Kovacević (14), Petrić (17), Jovović (2), Atanasijević (12), Podrascanin (8), Lisinac (7), Majstorović (libero) oraz Mitić, Krsmanović (6), Luburić (7), Stanković (4), Vucićević
Bułaria: Atanasov (6), Skrimov (14), Seganov (4), Yosifov (9), Sokolov (20), Grozdanov (5), Salparov (libero) oraz Dimitrov, Gotsev (2), Penchev R. (7), Chernokozhev (6), Todorov (2), Penchev N. (6), Karakashev (libero)
W drugim meczu oglądaliśmy mecz o przysłowiową pietruszkę. Słowenia podejmowała Czechów. Był to mecz grupy A, w której losy awansu rozstrzygnęły się już wczoraj. Słoweńcy pewni awansu zagrali z Czechami, którzy tym meczem kończyli udział w kwalifikacjach. Trener Giuliani desygnował do gry podstawowy skład, który pewnie wygrał, a w zasadzie zdominował boiskowe wydarzenia w partii pierwszej. Później Słoweńcy zostali przemeblowani, a gra się nieco wyrównała. Wręcz można powiedzieć, że momentami bardziej poukładaną grę prezentowali Czesi. Ostatecznie Słowenia wygrała 3:2 i zakończyła fazę grupową bez porażki.
Słowenia – Czechy 3:1 (25:12, 28:26, 19:25, 28:26)
Słowenia: Stern T. (13), Pajenk (2), Kozamernik (15), Ropret (1), Urnaut (10), Cebulj (4), Kovacic (libero) oraz Gasparini (8), Vincić, Stalekar (4), Stern Z. (8), Videcnik, Klobucar (libero), Mozic (12)
Czechy: Zajicek (9), Galabov (2), Vasina, Janouch (3), Indra (19), Polak (1), Pfeffer (libero) oraz Mach, Michalek 9), Patocka (9), Sulista (11), Janku, Bartunek
Ostatnim meczem grupowym turnieju w Berlinie było spotkanie Francji z Niderlandami. Francuzi byli pewni awansu do półfinału już przed spotkaniem, zaś Holendrzy, tak jak Czesi – wiedzieli, że grają ostatni mecz.
Francuzi wyszli w swoim najmocniejszym zestawieniu, co mogło nieco dziwić kibiców. Jednak po zwycięstwie w dwóch pierwszych setach, trener Tillie dokonał zmiany i od trzeciej partii oglądaliśmy zmienników. Trener Piazza wymagał jednak od swoich podopiecznych dobrej gry do końca i tak też się stało. Włoski trener Niderlandów również rotował składem, jednak należy oddać, że utrzymywali oni atak na przyzwoitym poziomie. Holendrzy potrafiły nawiązać walkę z Francuzami, przez co mecz zakończył się po pięciu setach… wygraną Niderlandów.
Francja – Niderlandy 2:3 (25:21, 25:20, 22:25, 19:25, 12:15)
Francja: Patry (7), Toniutti (1), Tillie (4), Ngapeth (6), Le Goff (1), Chinenyeze (4), Grebennikov (libero) oraz Lyneel (libero), Le Roux (3), Brizard (3), Winkelmuller (9), Bultor (7), Louati (12), Carle (5)
Niderlandy: Keemink (2), Ter Horst (5), Plak (9), Maan (3), Abdel-Aziz (16), Parkinson (9), Dronkers (libero) oraz Gommans (libero), Van Garderen (8), Ter Maat (9), Andringa (2)
Tabela Gr. A:
- SŁOWENIA 8 pkt. (3/0)
- NIEMCY 7 pkt. (2/1)
- Belgia 2 pkt. (1/2)
- Czechy 1 pkt. (0/3)
Tabela Gr. B:
- BUŁGARIA 7 pkt. (3/0)
- FRANCJA 5 pkt. (1/2)
- Serbia 4 pkt. (1/2)
- Niderlandy 2 pkt. (1/2)
Plan półfinałów (czwartek, 09.01.2020):
Słowenia – Francja godz. 17:00
Bułgaria – Niemcy godz. 20:10
Fot. CEV