Kurek: Zrobiliśmy, co do nas należało

Bartosz Kurek, przyjmujący reprezentacji Polski mimo, że dołączył do drużyny ostatni, rozegrał cały mecz przeciwko drużynie Łotwy

Pierwszy mecz i pierwsze zwycięstwo 3:0. Pierwszy krok wykonany.

– Zrobiliśmy, co do nas należało. Zwycięstwo na pewno satysfakcjonuje, a i z gry myślę, że możemy być zadowoleni. Jak na tak krótki okres przygotowań wyglądaliśmy bardzo dobrze, a nawet można powiedzieć bardzo zgranie. Teraz myślimy już o tym, by przygotować się do jutrzejszego meczu (z Macedonią – przyp. red.).

Czy Łotwa  was czymś zaskoczyła, zagrali lepiej niż oczekiwaliście w drugim secie?

– Nie, niczym nas nie zaskoczyli. Spodziewaliśmy się, że potrafią grać w siatkówkę (śmiech). Pokazali kilka kombinacji, fajnych ataków. Myślę, że przeważyło nasze ogranie, doświadczenie na arenie międzynarodowej, granie w takich turniejach. Było widoczne, że od początku lepiej sobie poradziliśmy ze stresem, o ile w ogóle taki był. Rywale trochę spięci rozpoczęli spotkanie. Myślę jednak, że dla pozostałych drużyn w tym turnieju będą groźni.

W pierwszym i trzecim secie bardzo dobrze zagraliście zagrywką. W partii pierwszej było siedem asów!

– Zaczęliśmy mega skoncentrowani, ale też na takim trochę luzie. Robiliśmy to, do czego zdążyliśmy się przyzwyczaić, co wyćwiczyć podczas tego krótkiego okresu. A że poszło siedem asów w pierwszym secie, to ja życzyłbym sobie, by w każdym secie tak wyglądała nasza zagrywka. Fajnie było by w innych  meczach takie statystyki utrzymać. Na pewno w to „celujemy” i fajnie, że dziś to wyszło.

 

Zebrała: Ludmiła Kamer