Kubiak: Trener jest zadowolony z tego jak pracujemy

Reprezentacyjny przyjmujący oraz kapitan biało-czerwonych, Michał Kubiak skomentował sobotnie spotkanie towarzyskie z Niemcami. Polacy zwyciężyli w trzech setach, zaś w dodatkowej partii przegrał na przewagi.

Sparing z Niemcami należał do łatwych meczów?
– Zawsze takie mecze są trudne mimo, że wynik na to nie wskazuje. To był pierwszy mecz kontrolny i one zawsze są trudne. Oczywiście z tymi chłopakami, którzy są na boisku znamy się już długo i nie potrzeba jakoś dużo czasu aby się zgrać. Cieszymy się z tego, że było 3:0, ten czwarty set też mógł być nasz, ale trudno.

Najważniejszy był chyba ten pierwszy set, w którym stłamsiliście Niemców blokiem?
– Bardzo dobrze zagrywaliśmy, a blok był konsekwencją ich gorszego przyjęcia. Najważniejsze to utrzymać taką zagrywkę. Wiadomo, że dopiero trenujemy od tygodnia i gramy tym co mamy, a trzeba tal poukładać tak, by miało ręce i nogi.

W Katowicach wiadomo, że będą grali mistrzowie świata, którzy później dostaną wolne i czas na odpoczynek.
– Tak trener to planuje. Pierwszy turniej gramy u siebie i chcemy się pokazać z jak najlepszej strony. Jednocześnie chcemy też dać kibicom coś, żeby dodatkową przyjemność z tego, że przychodzi na halę i nas dopinguje. Na pewno niezależnie od tego w jakim składzie będziemy grać, to chcemy wygrywać, a jak będzie, to czas pokaże.

Trochę już grasz w siatkówkę i wiadomo, że te mikro urazy się gdzieś w organizmie zbierają. W zeszłym roku trzeba było zdrowiem szafować, co odczułeś bardzo, a w tym roku chyba będzie można bardziej „zaoszczędzić” organizm. Jak się czujesz obecnie?
– Dziękuję, jestem zdrowy, na nic nie narzekam. Dla mnie też zdrowie jest bardzo ważne. Na pewno te trzy tygodnie wolnego po turnieju Ligi Narodów w Polsce się przydadzą. Ten czas będziemy musieli spożytkować w dobry sposób. Wiadomo, że nie leżeć do góry brzuchem i pachnieć, ale spędzić ten czas jakoś aktywnie. Każdy z nas wie, że w sierpniu mamy bardzo ważny turniej (kwalifikacje olimpijskie – przyp. red.) i nie można się w żadnym wypadku zapuścić.

Co trener Vital Heynen powiedział Wam po tym pierwszym, krótkim etapie zgrupowania?
– To samo co mówił zawsze. Jest zadowolony z tego jak pracujemy, z tego jak wyglądają treningi mimo, że wiadomo iż nie jesteśmy w najwyższej formie, ale widać zaangażowanie. To zaangażowanie było widać też podczas tego meczu z Niemcami. Kontrolowaliśmy wynik, również w czwartym secie powinniśmy wygrać. Mając wynik 23:20 nie powinniśmy wypuścić tego seta. Nawet na tym etapie przygotowań i w takiej formie jaką obecnie prezentujemy powinniśmy takie sety dokańczać, aby się tego uczyć.

Jak ocenisz halę Arena Gliwice?
– Hala podobna do krakowskiej tyle, że trochę mniejsza i jest ciemniej wokół – ściany i trybuny są ciemniejsze – więc  lepiej widać piłkę. Ciężko to wytłumaczyć jakoś lepiej. Dla mnie osobiście w tej hali gra się jeszcze lepiej niż w Krakowie.

Z Gliwic: Ludmiła Kamer