Konarski: cieszę się, bo było ciężko

Aluron CMC Warta wygrała pierwszy mecz o brązowy medal na trudnym terenie, w Rzeszowie. Najlepszym zawodnikiem meczu został Dawid Konarski. –
Ta nagroda to taki efekt uboczny wygranego przez nas spotkania. Bardzo cieszę się głównie z tego zwycięstwa, bo było ciężko – mówił po meczu.

Atakujący zaznaczył również, że jego drużyna miała słabsze momenty, które nie powinny się zdarzyć. – Mieliśmy momenty, gdy zbudowaliśmy przewagę i to powód do zadowolenia, ale w czwartym secie, chociaż mieliśmy kontry po swojej stronie, to Rzeszów nas wypunktował i doprowadził do tie-breaka, mimo sporych roszad w składzie. Trzeba też zaznaczyć, że ta ich szóstka była trochę przemieszana, ale mimo kłopotów zagrali całkiem dobre spotkanie. Tym bardziej cieszy mnie ten wynik i to na dodatek na Podpromiu. Teraz wracamy do siebie, zapominamy, mamy jeden dzień wolnego i regeneracji. Będziemy chcieli, aby po tym starciu w Zawierciu prowadzić w rywalizacji 2-0 – mówił atakujący Warty.

Zawiercianie przed meczami trzecie miejsce mieli 6 dni przerwy, które mogli poświęcić na przeprowadzenie normalnej jednostki telreningowej. To zaś widoczne było na boisku, w „świeżości” siatkarzy. – Myślę, że na pewno. Mieliśmy półtora dnia wolnego, mogliśmy zrobić dwa treningi siłowe, więc fizycznie wyglądaliśmy lepiej. Uroš Kovačević miał też trochę czasu, aby wrócić po swojej przerwie i trochę popracować. Każdy z nas miał na to szansę, bo przez te pięć spotkań z Olsztynem (ćwierćfinał – przyp. red.) nie było ku temu okazji. Graliśmy co 3 dni i na Jastrzębski Węgiel (półfinał – przyp. red.) to niestety nie wystarczyło, bo rywale też zagrali kapitalnie. Nie ma co do tego wracać. Teraz cały tydzień mogliśmy przepracować w 14 zdrowych zawodników, to było coś fajnego i mam nadzieję, że będziemy kontynuować to do samego końca – podkreślił popularny Konar.

Źródło: Aluron CMC Warta Zawiercie/opr. własne