- Szymura: atmosfera była wspaniała
- Komenda: ZAKSA to piekielnie mocny zespół
- PL: 23 kolejka – wyniki
- LM: szybki mecz Jastrzębskiego na koniec fazy grupowej
- LM: Projekt Warszawa lepszy
- LM: Warta Zawiercie wygrywa
- PL: 22 kolejka – wyniki
- PL: 21 kolejka – wyniki
- LM: siatkarze Jastrzębskiego wymęczyli wygraną i awans
- LM: Projekt wygrywa i zapewnia sobie awans
Komenda: ZAKSA to piekielnie mocny zespół
- Updated: 2 lutego, 2025
To była świetna gra ZAKSY, nasi rywali grali rewelacyjnie, nie mieliśmy argumentów, żeby się temu przeciwstawić. Duże słowa uznania, bo przez pierwsze dwa sety ciężko było cokolwiek zrobić. –mówił po meczu rozgrywający Bogdanki LUK Lublin, Marcin Komenda
Patrząc na to jak wyglądały dwa pierwsze sety to wynik 3:2 można uznać za sukces?
– Patrząc przez pryzmat dwóch pierwszych setów, trzeba szanować jeden punkt. Zapowiadało się, że mecz skończy się dużo szybciej i ZAKSA wygra za 3 punkty. Natomiast mieliśmy niezwykły powrót do gry, zwłaszcza w czwartym secie. Za to duże słowa uznania dla naszej drużyny. Po raz kolejny w tym sezonie PlusLigi pokazujemy, że ciężko nas złamać. Co by się nie działo, cały czas jesteśmy w grze, bez względu na wynik w danym secie to jesteśmy w stanie wrócić do gry.
Co się stało w drugim secie?
– Mogę powiedzieć tylko tyle, że to była świetna gra ZAKSY, nasi rywali grali rewelacyjnie, nie mieliśmy argumentów, żeby się temu przeciwstawić. Duże słowa uznania, bo przez pierwsze dwa sety ciężko było cokolwiek zrobić. Nie wynika to z tego, że byliśmy w gorszej dyspozycji, tylko z tego, że ZAKSA bardzo mocno na nas napierała. Chociaż wiedzieliśmy, z kim się mierzymy, to nie spodziewaliśmy się aż tak dobrej gry jak ZAKSA prezentowała w dwóch pierwszych setach.
Jednak w piątym secie czegoś zabrakło żeby pokonać ZAKSĘ
-Szkoda, że po zwycięstwie w czwartym secie nie podtrzymaliśmy tego w tie-breaku. Patrząc trochę bardziej na chłodno, wydaje mi się, że ZAKSA trochę bardziej zasłużyła na to zwycięstwo. Przez większą spotkania grała po prostu lepiej. Brawa dla ZAKSY, to piekielnie mocny zespół. My musimy szanować zdobyty tutaj jeden punkt i skupić się na tym, żeby zająć jak najwyższe miejsce przed fazą play-off.