- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
Kochanowski: Spodziewam się dreszczowca.
- Updated: 5 września, 2022
Jakub Kochanowski rozegrał dobre zawody przeciwko drużynie Tunezji. Polski środkowy punktował każdym elementem. O poziom perfekcji swojej gry zapytaliśmy Polaka po meczu.
Zwycięstwo z Tunezją 3:0. Kolejne zadanie wzorowo wykonane?
- Tak, zagraliśmy dobry mecz na przełomie całego spotkania i na szczęście nie było tu żadnej niespodzianki.
Atmosfera w Arenie Gliwice była inna niż w Spodku?
- Atmosfera faktycznie była trochę inna. Myślę, że jest to spowodowane tym, że hala jest trochę inna i akustyka różni się zdecydowanie od tej jaka jest w Spodku. W Katowicach jest to bardzo charakterystyczna rzecz.
Dobrze funkcjonowała Twoja zagrywka. To znaczy, że ta hala Tobie „siedzi”?
- Ciężko powiedzieć. Na pewno na chwilę obecną jestem zadowolony ze swojej zagrywki w tym meczu. Jednak teraz już się skupiam, aby przynajmniej taki serwis jak w meczu z Tunezją, zaprezentować w czwartek w meczu z USA.
Zagrałeś dobry mecz. Jesteś z siebie zadowolony po tym spotkaniu?
- Uważam, że zawsze może być lepiej. Wydaje mi się, że żaden zawodnik w swojej karierze nie powie, że zagrał perfekcyjny mecz. Zawsze można coś poprawić, a najlepsza droga do perfekcji jest taka, aby do tego dążyć.
Trudno było się po przerwie zmobilizować na mecz z Tunezją? Wiadomo, że byliście faworytami, a Tunezja awansowała jako 16 ekipa w stawce po fazie grupowej.
- Nie, nie było się trudno zmobilizować, a wręcz przeciwnie. Jesteśmy na takim etapie turnieju, że każde potknięcie eliminuje z dalszej gry. Także nikt z nas nie miał problemu z mobilizacją i nie potrzebował dodatkowych bodźców do tego.
Czekacie już na ćwierćfinałowy mecz?
- Tak, czekamy. Na pewno od teraz już będziemy myśleli o tym ćwierćfinale z Amerykanami. Tak jak już wcześniej mówiłem, dalej przejdzie drużyna, która wykorzysta swoje szanse, bo obie drużyny na pewno będą je miały.
Rozgrywający USA, Christenson powiedział, że gra z Polakami, to jak finał wielkiej imprezy. Graliście w grupie, teraz będzie ćwierćfinał, ale to nadal nie jest finał..
- Myślę, że atmosfera podczas tego meczu na pewno będzie gorąca. Z ich perspektywy na pewno nie będzie to łatwy mecz, bo z doświadczenia wiem, że zawsze ciężko gra się z gospodarzem, co na pewno zmotywuje ich na sto procent. To spowoduje w konsekwencji, że to nie będzie łatwe spotkanie dla nas jako ich rywali. Spodziewam się dreszczowca.
Trener przed meczem z Tunezją przestrzegał przed myślami, że łatwy rywal, to mecz się sam wygra i to mógł być Wasz największy problem. Zgodzisz się z nim?
- Miał rację. Zdecydowanie się zgadzam z trenerem, że najgorsze co moglibyśmy zrobić, to pomyśleć, że mecz się sam wygra. Na szczęście charakterystyka naszej grupy jest taka, że takie myśli nie wpadają nam do głów, nie dopuszczamy do tego. Dlatego na każdy mecz wychodzimy skoncentrowani i gramy na maksa.
Myślisz, że to właśnie mogło dopaść Amerykanów, którzy prowadząc 2:0 z Turcją, mogli pomyśleć, że samo się wygra?
- Bardzo ciężko jest mi się wypowiedzieć, ponieważ nie widziałem tego meczu i nie jestem w stanie powiedzieć dlaczego ten mecz się odwrócił. Na pewno USA miało potencjał aby wygrać to spotkanie w trzech setach, ale tak jak powiedziałem, nie wiem czy to co się wydarzyło było spowodowane obniżeniem poziomu gry USA, czy poprawą gry Turcji.
Anderson zapytany kto z drużyny Polaków mu imponuje, podał Twoje nazwisko. Teraz więc pytam Ciebie, kto Twoim zdaniem jest najlepszym siatkarzem w drużynie USA?
- Widziałem jego wypowiedź i bardzo miło mi się zrobiło, że tak się o mnie wypowiedział. Uważam, że to świetny zawodnik, bardzo utytułowany, ze świetnym dorobkiem siatkarskim. Także na pewno miło. A co do wyróżniającej się postaci w reprezentacji USA, to uważam, że na chwilę obecną najbardziej wyróżnia się rozgrywający Mika Christenson i na pewno będzie się bardzo ciężko przeciwko niemu grało.
Wymiana uprzejmości, ale w czwartek podczas ćwierćfinału nie będzie tak miło?
- Na pewno nie mamy zamiaru zgadzać się na jakieś uprzejmości. Obie drużyny wychodzą, aby przysłowiowo „zabić” drużynę przeciwną i na pewno obie drużyny zrobią wszystko aby wygrać.
Z USA wszyscy muszą zagrać prawie perfekcyjnie by ich pokonać?
- Myślę, że nie, ale musimy zagrać przynajmniej trochę lepiej niż USA, a to będzie bardzo trudne.
Z Gliwic: Ludmiła Kamer
Fot. FIVB