- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
KMŚ: Trentino w finale, Fakieł rywalem Resovii
- Updated: 1 grudnia, 2018
W drugim meczu półfinałowym Klubowych Mistrzostw Świata rosyjski Fakieł mierzył się z włoskim Trentino. Fakieł Nowy Urengoj awans do półfinału zdobył dwoma wygranymi po tie-breaku – z Zenitem i Skrą, odnotowując porażkę z Cucine Lube 0:3 na zakończenie zmagań grupowych. Trentino natomiast awansowało z pozycji lidera grupy, mając na koncie komplet zwycięstw – 3:0 z Khatan Ardakan, 3:1 z Sada Cruzeiro oraz 3:0 z Resovią.
Pierwsza partia meczu od początku do końca była wyrównana i żadna z drużyn nie potrafiła skutecznie odskoczyć z wynikiem. Obie drużyny ryzykowały w polu serwisowym i to ryzyko się opłacało. As serwisowy Udrysa w końcówce dał dwupunktową „zaliczkę” Fakiełowi. Podczas długiej wymiany, błąd dotknięcia siatki popełnił Kovacević, co dało piłkę setową Rosjanom – 24:21. Volkov atakiem ze skrzydła zakończył partię na korzyść Urengoju.
W drugiej partii Trentino prowadziło na przerwie technicznej – 5:8. Włoska ekipa w tym secie różnicę zrobiła zagrywką. Gdy asa posłał Giannelli, był już stan 6:11. Po czasie o który poprosił trener Placi, Giannelli posłał kolejnego asa – 6:12. Kolejne przejście i kolejny as Trentino, tym razem Kovacevicia. Mimo, że Udrys kończył swoje ataki, było to w tej partii zbyt mało na włoski team. Trentino pewnie zwyciężyło partię, doprowadzając do remisu w meczu.
Trentino kolejną partię rozpoczęło na fali, od razu obejmując niewielką przewagę Kovacević dwoma asami pod rząd powiększył przewagę do pięciu oczek – 10:15. Z takim też prowadzenie ekipa z Trydentu zeszła na drugą przerwę techniczną – 11:16. Blok Włochów wznowił grę, a kolejny punkt dorzucił serwisem Lisinać – 11:18. Włosi kontrolowali przebieg gry do końca. Piłka setowa w górze była po ataku Kovacevicia, zaś partię zakończył Vettori bijąc blok-aut w kontrataku.
Od serii trudnych zagrywek Russella oraz kończących ataków rozpoczął seta zespół Trydentu – 0:4. Iakovlev zaserwował asa, co zniwelowało straty Fakieła do dwóch punktów – 5:7. Kovacević atakiem sprowadził ekipy na czas techniczny – 5:8. Ananiev asem dał kontakt punktowy rosyjskiej drużynie – 9:10. Trentino ponownie odskoczyło z wynikiem, a wszystko zaczęło się od trudnej zagrywki, za tym poszedł skuteczny blok oraz błąd ataku – 11:15. Kovacević dorzucił kolejnego asa, co oznaczało już końcowe odliczanie… – 11:17. Fakieł walczył do końca, jednak bez odrzucającej zagrywki i z błędami własnymi, nie miał co liczyć na wyrównaną walkę z rywalami.
Trentino wygrywając spotkanie awansowało do finału, w którym zmierzy się w bratobójczym pojedynku z Cucine Lube, zaś Urengoj zawalczy z Resovią Rzeszów o trzecie miejsce w klubowym mundialu.
FAKIEŁ NOWY URENGOJ (ROSJA) – TRENTINO VOLLEY (WŁOCHY) 1:3 (25:22, 14:25, 16:25, 19:25)
Fakieł: Kolenkovskii, Kolodinsky, Udrys, Iakovlev, Kliuka, Volkov, Shoji (libero) oraz Bogdan, Kimerov, Rukavishnikov, Ananiev, Shenkel,
Trentino: Russell, Vettori, Giannelli, Kovavević, Lisinać, Candellaro, Grebennikov (libero) oraz Van Garderen, Nelli,