- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
KMŚ, gr. B: Resovia zwycięża na otwarcie!
- Updated: 26 listopada, 2018
Drugim meczem pierwszego dnia Klubowych Mistrzostw Świata w Rzeszowie było starcie Asseco Resovii z brazylijskim Sada Cruzeiro. W meczu otwarcia natomiast zwycięstwo odnotowało włoskie Trentino.
Od pierwszej piłki meczu brazylijski team pokazywał swoją moc w polu zagrywki. Brazylijczycy bardzo szybko wypracowali sobie 5-6 punktów przewagi i praktycznie w połowie seta wydawało się, że wszystko już jest jasne. Mimo chwilowego zrywu Resovii w końcowych fragmentach, nie udało się przechylić szali zwycięstwa na własną stronę.
W drugim secie rzeszowianie nie popełnili już tego błędu. Od początku „ruszyli” na rywala i tym razem to oni uzyskali kilkupunktową przewagę. Podopieczni trenera Cretu nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa. Bardzo skutecznie grali Rossard oraz Schulz. Brazylijczycy byli bezradni, przez co Rzeszów doprowadził do remisu w meczu.
Kolejne dwa sety to jak jazda rollercoasterem, i to bez trzymanki. Najpierw, w trzecim secie, rzeszowianie zagrali koncert w ataku, bloku, na zagrywce i minimalnie wygrali z wyraźnie rozkręcającą się Sadą. Potem źle zaczęli czwartą odsłonę, oddali inicjatywę Brazylijczykom. Niby odzyskali rytm, prowadzili nawet różnicą 4 punktów, ale fatalnie rozegrana końcówka doprowadziła do tie-breaka.
W decydującym secie rozpętała się prawdziwa wojna. Punkt za punkt, akcja za akcję. Im jednak bliżej ostatniego gwizdka, tym zespół Resovii był coraz mniej skuteczny w pierwszej akcji. Rywale uciekli na trzy punkty i wydawało się, że nie oddadzą już tej przewagi. Wtedy drużynę do walki poderwał Rossard. To głównie dzięki jego piekielnym zagrywkom gospodarze wygrali pierwsze spotkanie w KMŚ. Sada nie wykorzystała piłek setowych, co grając na przewagi zrobiła Resovia.
ASSECO RESOVIA RZESZÓW (POLSKA) – SADA CRUZEIRO (BRAZYLIA) 3:2 (23:25, 25:18, 25:23, 24:26, 17:15)
Resovia: Shoji, Schulz, Rossard, Mika, Możdżonek, Smith, Perry (libero) oraz Lemański.
Sada: Evandro, Le Roux, Rodrigo, Isac, Fernando, Sander, Serginho (libero), Filipe, Sandro, Luan, Leonardo.
* * * * *
W Rzeszowie turniej grupy B rozpoczął mecz drużyn włoskiej z irańską. Trentino szybko i bez większych problemów pokonało rywali, potwierdzając swoją siłę jako pretendentów do medalu.
TRENTINO VOLLEY (WŁOCHY) – KHATAM ARDAKAN (IRAN) 3:0 (25:19, 25:15, 25:19)
Trentino: Russell, Vettori, Gianelli, Candellaro, Kovacevic, Lisinac, Grebennikov (libero).
Khatam: Senobar, Molahajiloo, Gholami, Karkhaneh, Tabari, Taher Vadi, Nazari Afshar (libero) oraz Jahandideh, Einisamarein
fot. plusliga.pl
Inf. własna/kmspolska.pl