- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
Kampa: W tym meczu zbyt wiele nam brakowało
- Updated: 3 listopada, 2019
Jastrzębski Węgiel przegrał z Zaksą 0:3 popełniając bardzo dużą ilość błędów. Po meczu głos zabrał rozgrywający Lukas Kampa.
Rozgrywający górniczej drużyny bez zastanowienia wymienił przyczynę porażki Jastrzębskiego z Zaksą. Lukas Kampa zapewnił jednocześnie, że to ten mecz był słabszy, a już w kolejnym gra drużyny wróci na właściwe tory.
Porażka z Zaksą, znowu. Zgodzisz się, że zabrakło zagrywki, szczególnie w pierwszym secie?
L. Kampa – Oczywiście, że zabrakło serwisu i to nie tylko w pierwszej partii. Musimy ryzykować zagrywką, ale nie możemy popełniać tyle błędów w tym elemencie. Mieliśmy swoje szanse, których nie potrafiliśmy wykorzystać. Nie potrafiliśmy wygrać z Zaksą.
Na ile jesteście już zgraną drużyną?
– Ciężko powiedzieć. Jeżeli zagrywkę mamy taką jak w meczu z Zaksą, to nie możemy mówić o dobrym zgraniu. Musimy pracować dalej, bo kolejny mecz już za trzy dni, więc czasu nie ma za wiele.
Rozmiar tej porażki jest martwiący?
– Zaksa gra bardzo stabilnie i zawsze tym meczom towarzyszy dodatkowa presja. Tak jak powiedziałem, mieliśmy swoje szanse, ale w tym meczu zbyt wiele nam brakowało. Momentami były niedokładności, momentami brakowało serca, a czasami graliśmy jakby bez głowy… Tak się nie da wygrywać.
Ten mecz miał być testem, weryfikacją planów i ambicji. Wypadł dość blado?
– Tak. Nie tylko my na boisku, ale i cały klub, fani, całe miasto w końcu chce byśmy pokonali Zaksę. Teraz się nie udało, ale będzie jeszcze drugi mecz. Musimy walczyć, pracować, aby cały czas poprawiać swoją grę i grać coraz lepiej.
Mimo tej słabej gry Wasze cele się nie zmieniają, nadal walczycie o mistrzostwo?
– Tak, nadal walczymy o mistrzostwo. To się nie zmienia po jednej porażce. Sezon jest długi, meczów będzie dużo. Nasze cele się nie zmieniają.
Zagrywka, od której wszystko się zaczyna będzie z pewnością ważnym elementem w meczu z MKS-em Będzin. W trzy dni uda się odbudować serwis?
– W pierwszych dwóch meczach mieliśmy dobrą zagrywkę, w tym ostatnim nie funkcjonował ten element. Jestem przekonany, że w meczu z Będzinem nasza zagrywka wróci i będzie znowu dobrze.
Z Jastrzębia: Ludmiła Kamer
Fot. Jastrzębski Węgiel, Kowolik