Kaczmarek: Wicemistrzostwo świata to jest naprawdę wielki sukces

Łukasz Kaczmarek podzielił się z nami swoimi odczuciami i emocjami po zdobyciu wicemistrzostwa świata przez Reprezentację Polski. Oto co mówił atakujący.

Z Włochami nie udało się wygrać finału MŚ. Byli sportowo o poziom lepsi?

  • Zrobiliśmy wszystko co mogliśmy. Zagrywaliśmy naprawdę mocno, a oni trzymali wszystko i zagrali bardzo dobrze. Niesamowity w tym meczu był Lavia. Mają młodą drużynę, a zagrali naprawdę jak drużyna mega doświadczona, która już osiągnęła niejeden sukces. Także trzeba im oddać, że zasłużyli na ten złoty medal.

Po dwóch długich i wyczerpujących tie-breakach z USA i Brazylią nie brakowało trochę „prądu” w nogach?

  • Wydaje mi się, że nie, że fizycznie wyglądaliśmy naprawdę dobrze. Włosi jakby od połowy drugiego seta złapali flou i trzymali to do końca meczu. Gdzies tam na pewno z naszej strony były frustracje, ja sam pamiętam piłkę w czwartym secie, gdzie atakuję z p1, tam stoi Russo, podbija mnie lewą ręką, piłka przetacza się po siatce i przechodzi. Wiadomo, że po takich akcjach morale idą w dół, a u nich niesamowicie idą w górę. Myślę, że koniec końców dla naszej reprezentacji wicemistrzostwo świata to jest naprawdę wielki sukces. Wiemy bardzo dobrze o tym, że w każdym turnieju praktycznie jesteśmy faworytami, wiemy jaki mamy bogaty skład. To wicemistrzostwo świata jest wielkim sukcesem dla mnie osobiście, ale też do chłopaków z Zaksy, bo te ostatnie kilka miesięcy, kiedy zdobyliśmy mistrzostwo Polski, wygraliśmy Puchar Polski, Ligę Mistrzów, teraz wygrywamy wicemistrzostwo świata. Także jakby ktoś pół roku temu zaplanował nam taki scenariusz, to bralibyśmy w ciemno. Także ja osobiście myślałem, że rok 2021 był moim najlepszym w życiu, ale teraz mogę powiedzieć, że ten 2022 jest najlepszym rokiem w życiu.

Co powiedział Wam trener Nikola Grbić bezpośrednio po meczu finałowym?

  • Pierwsze co powiedział do nas to, że jest z nas dumny. My też jesteśmy dumni z siebie i z całego sztabu, bo jesteśmy jednym wielkim kolektywem. Powiedział, że jeżeli chce się grać o najwyższe cele, to nie wystarcza gra na tym poziomie. My nie zagraliśmy źle, bo zagraliśmy dobrą siatkówkę, ale tak jak powiedziałem, Włosi zagrali siatkówkę na najwyższym światowym poziomie, która była dla nas na tę chwilę nie do osiągnięcia. Także mamy teraz materiały na to by w kolejnych latach pracować ciężko, by w Paryżu było coś fajnego.

Z Katowic: Ludmiła Kamer
Fot. Damian Warwas