Kaczmarek: trzeba oddać, że było wiele świetnych wymian

Atakujący Jastrzębskiego Węgla podsumował wygrany mecz z Norwidem Częstochowa, co pozwoliło mistrzom Polski utrzymać się na pozycji lidera tabeli PlusLigi. Jak mówi Łukasz Kaczmarek, ten mecz to historia, a teraz najważniejszy jest kolejny mecz Ligi Mistrzów.

Udało się wziąć rewanż i to chyba najważniejsze, że odkuliście się za tę porażkę w Częstochowie, chociaż gra momentami jeszcze faluje? W czwartym secie, jak już udało się doprowadzić do remisu, to poszliście za ciosem i wypunktowaliście rywali.

  • To była naprawdę nasza świetna gra, ten czwarty set falował, ale na pewno też cieszy to, jak wróciliśmy w tym właśnie czwartym secie. Przegrywaliśmy już trzema, czterema punktami, a potrafiliśmy wrócić i wygrać to spotkanie. Aczkolwiek ja czuję się naprawdę bardzo rozczarowany tą decyzją sędziego, ponieważ Kuba świetnie obronił piłkę – to pierwsza kwestia. Druga kwestia, nie ma czegoś takiego, jak sprawdzanie podwójnego odbicia w obronie, więc na przyszłość apeluję do sędziów, żeby wstrzymali się jednak z tym gwizdkiem, a jak coś to będziemy sprawdzać. Tak jak mówię, są to piękne wymiany, są to piękne obrony, a to kibice chcą na pewno oglądać.

W tym meczu dostarczyliście takich długich wymian, bardzo dużo, więc kibice na pewno będą usatysfakcjonowani.

  • Zdecydowanie. Naprawdę to trzeba oddać, że było wiele świetnych wymian, świetnych obron, długich akcji. Nic, tylko się z tego powodu cieszyć. Do tego zwycięstwo za trzy punkty. Naprawdę musimy być z tego bardzo zadowoleni. Teraz przed nami bardzo ważny mecz w Sofii (Liga Mistrzów – przyp.red.). Wiemy, że jeśli wygramy to spotkanie za trzy punkty, a taki jest cel, to premiujemy sobie awans do ćwierćfinału. Także teraz już tylko i wyłącznie jesteśmy głowami w Lidze Mistrzów.

Paradoksalnie to spotkanie w Sofii może być łatwiejsze niż to ligowe z Częstochową.

  • Paradoksalnie tak, aczkolwiek wiele sytuacji pokazało, że nie ma łatwych drużyn. Sofia też wygrała, nie pamiętam dokładnie, czy to z Luneburgiem, czy z Chaumont, a też nie była faworytem. Na pewno u nich w hali będą grali swoją najlepszą siatkówkę. Nie będą mieli kompletnie nic do stracenia, bo to my tam jedziemy w roli faworyta. Także musimy się skupić tylko i wyłącznie na sobie, musimy zagrać naszą dobrą siatkówkę. Jak będziemy my grać dobrze i mądrze, to o wynik jestem spokojny.

Mecz Jastrzębskiego Węgla z Levski Sofia rozegrany zostanie 16 stycznia o godzinie 20.00. Transmisję na żywo przeprowadzi telewizja Polsat Sport.