Kaczmarek: cieszy gra i reakcja po przegranym półfinale

Atakujący Łukasz Kaczmarek miał okazję zagrać w meczu z reprezentacją Słowenii o brązowy medal Siatkarskiej Ligi Narodów.

Po meczu z uśmiechem chwalił drużynę za postawę. – Powinna cieszyć nasza gra i reakcja po przegranym półfinale. Bardzo szybko się zrewanżowaliśmy za porażkę. O tym rozmawialiśmy w drużynie, zabrakło nam wtedy cierpliwości w grze. To w meczu o brąz poprawiliśmy. Staraliśmy się ponawiać akcje i te długie wygrywaliśmy. Moim zdaniem to był klucz do wygranej – mówił atakujący Łukasz Kaczmarek po wywalczeniu brązowego medalu VNL.

Jednoczenie popularny „Zwierzu” zauważył, że rywale byli bardziej zmęczeni, co można bylo zauważyć podczas spotkania. – Jesteśmy fizyczną drużyną, ale nie ma się co oszukiwać – dla Słowenii to był trzeci mecz z rzędu. Trochę zdrowia już w Łodzi na parkiecie zostawili. Wyszło też to, że grają jedną szóstką. To są zawodnicy, którzy mają w nogach parę lat grania w siatkówkę – mówił. – Lepsze technicznie drużyny grają dobrze w obronie, ale brakuje im trochę w bloku. Nie ma się co dopatrywać, z jakimi zespołami gra nam się lepiej. Znamy swoją jakość i wiemy, że jeśli tylko zagramy na naszym najwyższym poziomie, to potrafimy wygrać z każdym – wyjaśnił.

Polacy w meczu ze Słowenią robili swoje, a dobra gra w obronie i kończone kontry, działały jak motoe napędowy na zawodników. – Było widać w półfinale, Francuzi napędzali się swoją dobrą grą w obronie. Teraz widać było to u nas. To jest klucz do wygrywania w siatkówce – uważa Łukasz Kaczmarek. Jak mówi, każdy medal smakuje wyjątkowo, a tegoroczny brąz VNL jest jego piątym w dorobku. – Bardzo cieszę się z medalu Ligi Narodów. Dla mnie to już piąty medal tego turnieju, ale z każdego jestem mega dumny – mówi z uśmiechem.

– Ja nie grałem zbyt wielu spotkań w tej edycji VNL więc nie jestem jakoś bardzo zmęczony. Jestem gotowy do dalszej pracy – zakończył.