- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
Jastrzębski w finale Ligi Mistrzów, mimo porażki
- Updated: 5 kwietnia, 2023
Jastrzębski Węgiel zwyciężył na wyjeździe z Halkbankiem pierwszy mecz półfinałowy 3:1. Dlatego też od historycznego awansu do finału Ligi Mistrzów jastrzębian dzieliły dwa wygrane sety. Turecki team chcąc awansować do finału musiał wygrać na Jana Pawła za trzy punkty i dodatkowo „złotego seta”. Faworytem niezaprzeczalnie byli gospodarze, jednak przebieg gry szybko pokazał, że emocji nie zabraknie, podobnie jak nerwów.
Spotkanie rozpoczęła długa wymiana zakończona kontratakiem Bruno. Jastrzębianie na początku partii mieli kłopoty z kończeniem własnych akcji, zaś rywale wykorzystywali kontry – 2:5. Fornal punktował dwukrotnie atakiem, co dało remis 5:5. Nimir odpalił serwisem, po chwili tym samym odpowiedział Gladyr i to dwukrotnie, a gdy punktował jastrzębski blok, trener Atik przerwał grę – 9:7. Wykorzystany kontratak Boyer po rewelacyjnej obronie Fornala na 9 metrze boiska i tablica wskazywała już stan 14:10. Gospodarze pokazali swoją siłę w postaci punktowych bloków, a po asie serwisowym Clevenot byli na dobrej drodze do wygrania partii otwarcia – 19:12. Piłka setowa była w górze po ataku Fornala z 6 strefy, a partię zamknął błąd serwisowy Bruno.
Drugiego seta zdecydowanie lepiej w ataku drużyny tureckiej rozpoczął Nimir – 3:6. Jastrzębianie mieli kłopot ze skutecznym atakiem, a blok na Boyer zmusił trenera Mendeza do przerwania gry – 5:10. Trwał fragment gry punkt za punkt, co sprzyjało Ankarze – 10:15. Jaeschke dołożył punkt serwisem i w tym momencie trener Mendez poprosił o drugi czas – 10:17. Halkbank w tym secie grał skuteczniej w każdym elemencie. Górnicza drużyna popełniała natomiast sporo błędów własnych. Przedłużone wymiany w tej partii należały do Halkbanku – 15:21. Piłkę setową Turcy mieli w górze po kontrataku Bruno, a stan 1/;1 w meczu przypieczętował Jaeschke asem serwisowym.
Halkbank nie spuszczał z tonu, ponownie rozpoczynając od prowadzenia po atakach Nimira i Jaeschke – 1:4. Kolejne dwa oczka Turcy dołożyli blokiem – 1:6. Trener Mendez dokonał zmiany rozgrywających, za Toniuttiego wszedł Tervaportti. Halkbank zdecydowanie raził serwisem, kolejny punkt tym elementem zdobył Jaeschke – 6:11. Błąd ataku Nimira, w kolejnej akcji Bruno i straty zniwelowane do stanu 9:11. Blok na Boyer i Fornala w końcu zatrzymał groźnego w ataku Nimira, co dało punkt kontaktowy jastrzębianom – 16:17. Sprytna kiwka Fornala doprowadziła do remisu, po czym Ankara nie wytrzymała presji i doszło do ostrej wymiany zdań przez siatkę – 18:18. Nerwowo przebiegała końcówka tego seta – 21:21. Halkbank miał piłkę setową w górze po serwisie w siatkę Boyer, a Jaeschke kończąc plasem kontratak nad jastrzębskimi blokującymi dał Ankarze prowadzenie w meczu.
Mocno rozpoczęli czwartego seta jastrzębianie. Była to dla nich ostatnia szansa na wywalczenie awansu do finału LM bez przymusu grania „złotego seta” – 4:1. Pewne również było, że turecka drużyna będzie walczyła do końca, jednak na początku dopuściła się błędu komunikacji, co sprowokowało zmiany w składzie. Wszedł Eksi za Ma’a na rozegranie – 10:6. Po stronie jastrzębian ponownie zaskoczył blok, skutecznie grali skrzydłowi w ataku, co powiększyło przewagę do wyniku 12:6. Decyzja sędziego były coraz bardziej podważane przez turecki team, co skutkowało otrzymaniem żółtej kartki. Kolejna akcja i kolejny błąd gości, asa dołożył Clevenot, a w rezultacie był stan 14:6. Posypała się gra Halkbanku, a górnicza drużyna robiła swoje – 16:7. Turcy popełniali kolejne błędy, powiększając różnicę punktową – 20:11. Jastrzębski był na boisku pewny siebie i skutecznie kroczył w stronę historycznego sukcesu. Piłka na wagę awansu była w górze po punktowej zagrywce Clevenot – 24:15. Wybuch euforii! Jastrzębski przypieczętował awans do finału LM.
Mecz jednak się nie skończył. Tie-break był grany drugim składem Jastrzębskiego Węgla, również zmiany nastąpiły po stronie przyjezdnych. Od początku trwała wyrównana gra – 7:6. Zmiana stron nastąpiła przy stanie 7:8, po asie serwisowym Gulmezoglu. Pojawiały się błędy po stronie miejscowych, przez co przewagę mieli goście – 8:12. Pod koniec spotkania Nimir doczekał się czerwonej kartki za swoje zachowanie, przez co punkt otrzymali jastrzębianie – 10:12. Górnicza drużyna co prawda przegrała całe spotkanie, jednak ta porażka miała smak zwycięstwa. Spotkanie zakończył autową zagrywką Hadrava.
Jastrzębski Węgiel – Halkbank Ankara 2:3 (25:17, 18:25, 22:25, 25:16, 12:15)
Jastrzębski: Clevenot, Boyer, M’Baye, Gladyr, Toniutti, Fornal, Popiwczak (libero) oraz Hadrava, Tervaportii, Szymura, Macyra, Dębski, Dryja, Granieczny (libero)
Halkbank: Matic, Jaeschke, Ma’a, Bruno, Ulu, Nimir, Volkan (libero) oraz Ivgen (libero), Gulmezoglu, Koc, Eksi, Emre