- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
Jarosz: ZAKSA jest drużyną do pokonania
- Updated: 22 stycznia, 2018
Asseco Resovi Rzeszów udało się zwyciężyć ZAKSĘ, która do tej pory szła jak burza w rozrywkach PlusLigi. – Wierzyliśmy, że ZAKSA jest zespołem do pokonania – mówił po meczu, atakujący drużyny z Rzeszowa, Jakub Jarosz.
Jak to jest pokonać mistrza Polski i drużynę która w tym sezonie nie przegrała jeszcze żadnego meczu?
– Jest to bardzo przyjemne uczucie. Przyjechaliśmy na bardzo trudny, teren gdzie w tym sezonie jeszcze nikt nie wygrałNa pewno trzeba zagrać przeciwko nim na 100% swoich możliwości, dzisiaj się nam to udało dlatego wygraliśmy.
W których elementach siatkarskiego rzemiosła Resovia Asseco Rzezów okazała się lepsza od ZAKSY?
– Ciężko mi powiedzieć w jakich elementach. Myślę, że zagraliśmy zespołowo bardzo dobry mecz. W pierwszej akcji graliśmy solidnie w ataku, mieliśmy pomysł jak zneutralizować skuteczność ZAKSY w ataku. Cieszę się, udało się nam wygrać i zdobyć 3 punkty.
Patrząc na statystyki to wypadłeś dużo lepiej niż atakujący ZKASY, Maurice Torres. Byłeś liderem który poprowadził swój zespół do zwycięstwa.
– Myślę, że w ataku rozegrałem niezłe zawody, co trochę pomogło naszej drużynie wygrać. Z mistrzem Polski jak chce się wygrywać, to cały zespół musi dobrze zagrać i podkreślę jeszcze raz nam się dzisiaj udało dobrze zagrać jako zespół i dlatego pokonaliśmy zespół z Kędzierzyna-Koźla.
ZAKSA w tym meczu nie popisała się zbyt dobrą zagrywką i wiele razy oddała wam w tym elemencie darmowe punkty.
– Masz rację, ale my też się w tym elemencie nie popisaliśmy. Obie drużyny psuły dużo zagrywek. Myślę, że mecz nam dzisiaj wyszedł, zagraliśmy bardzo dobrze, byliśmy dzisiaj po prostu lepsi od naszych rywali.
Andrzej Kowal zastąpi Roberto Serniottiego i ponownie został szkoleniowcem Asseco Resovi Rzeszów, ta zmian pomogła waszej drużynie?
– Czy nam pomogła, to czas pokaże. Jeżeli miałbym oceniać sytuację na tą chwilę, to moim zdaniem zmiana trenera wyszła naszym zespołowi na dobre. Oczywiście mieliśmy też słabsze spotkania np. z drużyną z Kielc, ale wydaje mi się, że mamy teraz pomysł na grę. Chcielibyśmy ustabilizować naszą grę. Chcemy grać na jednym wysokim poziomie i zminimalizować nasze słabe mecze.
Po zmienia trenera atmosfera w drużynie się poprawiła?
– Atmosfera w zespole cały czas była dobre. Mamy zespół, który się bardzo dobrze dogaduje, wszyscy się lubimy. W tej kwestii nie było i nie ma żadnego problemu.
Jakub Jarosz wraca do PlusLigi po rocznej nieobecności, jak się czujesz na rodzimych parkietach?
– Bardzo dobrze czuję się w Rzeszowie. Klub jest bardzo dobrze zorganizowany, na nic nie można narzekać, można wykonywać swoją pracę najlepiej jak tylko się da, bo wszystko mamy zorganizowane tak jak trzeba.
Kolejne spotkanie rozegracie przeciwko Skrze Bełchatów, chcecie się im zrewanżować?
– Na tym polega sport, że dopóki trwają rozgrywki, to mamy szansę na rewanż. Bardzo chcemy się zrewanżować za 2 porażki ze Skrą Bełchatów, będziemy grać na własnej hali, a to spory atut. W poprzednich meczach oni zagrali świetne zawody i niestety nie potrafiliśmy się im przeciwstawić. Wierzę, że teraz uda nam się rozegrać dobre spotkanie, przynajmniej tak dobre jak przeciwko ZAKSIE wtedy będziemy mieli duże szanse na wygraną.
W najbliższy weekend zostanie rozegrany finał Pucharu Polski, skusisz się na wytypowanie zwycięzcy?
– Puchar Polski jest turniejem, w którym ciężko obstawić jest zwycięzcę. Wydaje mi się, że na tą chwilę, jest dwóch faworytów, czyli Skra Bełchatów i ZAKSA. Kto zdobędzie główne trofeum okaże się już w niedzielę.