- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
- Kurek: najważniejsze jest to czego nie widać
Jarosz: Mamy niedosyt
- Updated: 15 listopada, 2023
Chciałbym, żebyśmy w końcu wygrali. Zwycięstwo jest nam bardzo potrzebne, żeby się przełamać. Chcemy nie tylko powalczyć i zebrać gratulacje za walkę, tylko chcemy po prostu wygrać mecz. – stwierdził po przegranym meczu w Kędzierzynie-Koźlu, atakujący GKS-u Katowice, Jakub Jarosz.
Dzisiaj się wam nie udało, ale postawiliście Grupie Azoty ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle naprawdę bardzo twarde warunki.
– Mamy niedosyt, bo wiedzieliśmy, że ZAKSA ma swoje problemy, ale zawodnicy, którzy tworzą ten zespół, mają ogromną jakość, także nawet jak mają pewne problemy czy braki kadrowe to i tak mają jakoś w innych elementach. Doskonale to, było widać w meczu z nami. My próbowaliśmy walczyć . Szkoda, że nie udało się doprowadzić do piątego seta, żeby jakiś punkt został po naszej stronie. No nie wykorzystaliśmy po prostu szansy.
Mimo przegranej wasza gra w wielu fragmentach mogła się podobać.
-Poprzednie dwa mecze i ten walczyliśmy, ale wyniki nie układały się po naszej myśli. Niestety nasza gra, nie przynosi nam punktów. Przeciwnicy, których mieliśmy ostatnio, to był top światowy, a na pewno w naszej lidze Nadal będziemy się mierzyć z mocnymi zespołami, ale mam nadzieję, że zaczniemy zdobywać punkty.
Kolejnym przeciwnikiem będzie PSG Stal Nysa uda się pokonać rywali?
-Chciałbym, żebyśmy w końcu wygrali. Zwycięstwo jest nam bardzo potrzebne, żeby się przełamać. Chcemy nie tylko powalczyć i zebrać gratulacje za walkę, tylko chcemy po prostu wygrać mecz. To jest dla naszego metalu bardzo ważne. Kolejną szansę na wygraną mamy z drużyną z Nysy. To jest dobry zespół, w tej lidze nie ma słabych zespołów, ale my zrobimy wszystko żeby wygrać.
Czego zabrakło, żeby doprowadzić do piątego seta?
– Nie wiem, ciężko powiedzieć coś tak na gorąco. ZAKSA miała swoje problemy, a my nie wykorzystaliśmy szansy. Musiałbym spojrzeć w liczby, jak to wyglądało, żeby udzielić merytorycznej wypowiedzi. Ja nie byłem, tak skuteczny, jak bym tego chciał. Zastąpił mnie Damian Domagała, który świetnie serwował i prawie mieliśmy już remis.
Myślisz, że to większe doświadczenie waszych rywali spowodowało, że to oni wygrali czwartego seta?
-Na pewno tak. ZAKSA gra tak, jak nikt na świecie. Oni nie potrzebują silić się czasami na stuprocentowe, mocne zagrania. Grają cwaniacko, mają doświadczenie, mają umiejętności, mają medali worek i niestety dla nas wykorzystują to, w takich sytuacjach. Nie było to, ich najlepsze spotkanie, ale na tyle dobre, żeby pokonać nasz zespół.