- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
- Kurek: najważniejsze jest to czego nie widać
IO: wymęczony tie-break z Brazylią
- Updated: 31 lipca, 2024
Drugim meczem Polaków na IO było starcie z Brazylią, które odbyło się o porze nietypowej dla tej dyscypliny, bo już o 9 rano. Brazylia przegrała pierwszy mecz turnieju olimpijskiego z Włochami, przez co mecz z biało-czerwonymi był arcyważnym w kontekście dalszej gry.
Polacy mieli słabszy początek spotkania, gra ich była nierówna, a sami siatkarze jakby nieco pogrubieni. Sygnał do walki fal Kochanowski serwując asa – 9:7. Polacy popełniali proste błędy, do tego były kłopoty ze skończeniem ataku, co szybko przełożyło się na wynik 15:10. Najjaśniejszym elementem w tej partii był polski blok, a po agresywnych serwisach Semeniuka był stan 19:16. Polacy w końcowej fazie doprowadzili do kontaktu, a błąd ataku Leala dał remis po 21. Ostatnie akcje należały do Canarinhos, którzy mieli zwycięstwo w secie po asie Leala.
Zdecydowanie dobrze wyglądała druga partia, kiedy już na początku wchodziły ataki, a po punkcie zagrywką Bieńka był stan 0:4. Brazylia punktując blokiem na Kurku i Leonie, zniwelowała straty do 7:9. Polacy pokazali ponownie jak ważnym elementem jest blok, co pozwoliło na granie z przewagą. Kurek asem serwisowym doprowadził do stanu 1:1 w meczu.
Ponownie lepiej rozpoczęli seta rywale, ale biało-czerwoni skutecznie odrobili straty, by potężna zagrywka Leona dała remis po 5. Podopieczni trenera Grbicia mimo dobrego przyjęcia, cały czas mieli kłopoty ze skończeniem własnych ataków. Jedynie środkowi robili w tym elemencie swoje. Wprowadzone zmiany nie dały sukcesu. Zupełnie odwrotna sytuacja dotyczyła przeciwników, którzy kończyli swoje i pewnie zdominowali tego seta, obejmując prowadzenie w meczu 2:1.
Czwarta partia, to była gra nerwów bo decydowały się losy meczu – 5:6. Polacy wygrali bardzo długą wymianę, ale odpowiedział atakiem Adriano. Biało-czerwoni w tym secie trzymali wynik w ryzach, jednak wiele trudu sprawiała im własna gra. Janusz do znudzenia wykorzystywał w ataku środkowych, którzy byli najskuteczniejsi – 12:12, 15:15. Wprowadzony do gry Huber, w ważnym momencie dołożył asa – 17:19. Nerwów w tej partii nie brakowało. Piłka setowa była w górze po ataku z pipe’a Leona – 21:24. Biało-czerwoni doprowadzili do podziału punktów, czyli tie-breaka.
Decydującego seta Polska rozpoczęła mocno naładowana, a dwa asy Hubera oraz atak Kurka dały prowadzenie naszym rodakom już na starcie – 1:4. Atak Kurka że skrzydła doprowadził do zmiany boisk przy stanie 4:8. Polacy tego seta grali na dużych emocjach. Blok na Leonie skutkował remisem w końcówce – 12:12. Pierwsza piłka meczowa była w górze dla Polski, po punktowy serwisie Leona – 12:14. Po chwili biało-czerwoni dopisali na swoje konto drugie zwycięstwo. Polacy tym samym są w ćwierćfinale IO.
Brazylia – Polska 2:3 (25:22, 19:25, 25:19, 23:25, 12:15)
Brazylia: Lucas, Lucarelli, Flavio, Bruno, Darlan, Leal, Hoss (L) oraz Bargmann, Fernando, Adriano, Honorato
Polska: Kurek, Leon, Śliwka, Kochanowski, Janusz, Bieniek, Zatorski (L) oraz Semeniuk, Kaczmarek, Fornal, Huber