- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
- Kurek: najważniejsze jest to czego nie widać
IO: Pierwszy mecz Polaków i pierwsza wygrana
- Updated: 28 lipca, 2024
Za nami pierwszy mecz reprezentacji Polski w igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Polacy wygrali 3:0 ale drużyna z Egiptu mocno postawili się naszym siatkarzom. Kolejnym rywalem Polaków będą w środę Brazylijczycy.
Polacy dobrze rozpoczęli mecz 3:1, od razu wprowadzając podwójny blok w wykonaniu Bartosza Kurka i Jakuba Kochanowskiego. Nasi rywale nie bali się atakować i wynik odwrócił się na ich korzyść (4:3). Przez chwilę spotkanie było wyrównane, aż w polu serwisowym pojawił się Marcin Janusz i sprawił sporo trudności rywalom. Następnie ze środka został uruchomiony Bieniek i było już 11:8 dla biało-czerwonych. Kochanowski był jasnym punktem od samego początku meczu. Nasza reprezentacja krok po kroku przybliżała się do zwycięstwa w pierwszym secie. Piłkę setową wykorzystał Bieniek atakiem po bloku.
Kolejny set w polu serwisowym otworzył Hossam Abdalla i niespodziewanie wprowadził trochę chaosu po stronie biało-czerwonych (0:2). Nasi rywale nie atakowali zbyt agresywnie, skutecznie atakował Fornal. W grze Polaków widoczny był ciągły brak Kurka i Leona w ofensywie, na półmetku Polacy mieli zaledwie jednopunktową przewagę (14:13). Tak jak w pierwszym secie doskonałym serwisem popisał się Janusz. Od tego momentu gra naszych rywali się posypała. zdarzyły im się Prowadzenie Polaków wzrosło do 20:15. Do tego dwa asy serwisowe dołożył Leon, ujawniając kolejne mankamenty w przyjęciu rywali. Set zakończył się po błędzie Eissy.
W trzecim secie polski blok sprawiał problemy naszym przeciwnikom. Nie brakowało pomyłek na dziewiątym metrze, zarówno u jednych jak i u drugich. Trochę więcej pewności w ataku zaprezentowali Egipcjanie i to oni jako pierwsi odskoczyli na dwa oczka. Kolejny raz dobrymi atakami popisał się Fornal. Niestety chwilę później nabawił się poważnie wyglądającej kontuzji. Na boisku natychmiast pojawił się Śliwka, a wynik pokazywał przewagę Polski 9:7. Po skutecznym ataku, a potem asie serwisowym Kaczmarka było już 17:11. Po potrójnym bloku Janusz – Huber – Śliwka aż dziewięć punktów dzieliło oba zespoły. Ostatni punkt dla naszej reprezentacji zdobył Aleksander Śliwka z lewego skrzydła.
Polska – Egipt 3:0
(25:21, 25:19, 25:13)