- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
- Kurek: najważniejsze jest to czego nie widać
IO: Klątwa ćwierćfinału trwa! Polacy wracają do domu
- Updated: 3 sierpnia, 2021
Ostatnim meczem ćwierćfinałowym było starcie reprezentacji Polski i Francji. W półfinale czekała na rywala już drużyna Argentyny. Biało-czerwoni awans uzyskali z pozycji lidera grupy A, zaś Francuzi byli czwartą drużyną grupy B. Polacy pewnie podchodzili do najważniejszego, póki co meczu na IO, zapowiadając przerwanie „klątwy” ćwierćfinału IO. Mecze z Francuzami nigdy nie należą do łatwych, a jak było tym razem w Tokio?
Obie drużyny rozpoczęły ten jakże ważny mecz nieco nerwowo mimo, że wyszli w najsilniejszych składach. Przewagę mieli Francuzi do chwili kiedy w polu zagrywki pojawił się Leon. Wówczas Polacy wykorzystali dwie kontry, Trójkolorowi mieli kłopoty z przyjęciem, a po efektownej kontrze Kubiaka, to nasi rodacy prowadzili 8:5. Skuteczny, pojedynczy blok N’Gapetha na Kurku dał rywalom kontakt punktowy – 9:8. Leon w ataku robił co chciał, skutecznie wszedł w mecz Kubiak, a gdy Drzyzga z Bieńkiem dołożyli punktowy blok, trener Tillie poprosił o czas – 16:11. Trener Francji wprowadził podwójną zmianę i za sprawą zagrywki rozgrywającego Brizarda, przewaga Polaków stopniała – 18:17. Przeciwnicy oddali nam dwa oczka po błędzie dotknięcia siatki, przy dobrej grze obronnej biało-czerwonych – 21:17. Serwis w siatkę Boyer skutkował piłką setową dla Polski, a partię zakończył kontratak Kurka ze skrzydła.
Druga partia rozpoczęła się od wyrównanego wyniku. Obie drużyny ryzykowały serwisem, co w tym secie skutkowało błędami po obydwu stronach – 8:8. Bardzo długa wymiana zakończyła się autowym atakiem Francji – 14:14. Francuzi skutecznie zaczęli obijać polski blok. Kontratak Patry zmusił trenera Heynena do wzięcia czasu – 17:19. Wszedł Śliwka za Kubiaka, który miał słabszy czas gry za sobą. W ważnym momencie sędzia odgwizdał błąd Clevenot na siatce, co dało remis 20:20. Zdecydowanie rywale poprawili swoją grę pod dyrygenturą Brizarda. Niestety kolejne dwie akcje dały korzyść Trójkolorowym, a do tego Śliwka zaatakował w aut, przez co set wymykał się spod kontroli – 20:23. Piłkę setową w górze mieli Francuzi, a atak z pipe’a Clevenot skutkował remisem 1:1 w meczu.
Trzecia partia już na początku pokazała długą i wyczerpującą akcję, która dała punkt Polakom. Biało-czerwoni rozpoczęli na środku z Nowakowskim, a po chwili za Kubiaka wszedł Śliwka – 4:3. Kolejne ciosy w ataku dokładał Kurek, dając „oddech” swojej drużynie – 7:4. Francuzi po chwili odrobili straty, przez co nerwów i emocji nie brakowało – 11:11. Blok Nowakowskiego, autowy atak z pipe’a Clevenot i Polacy mieli dwa oczka przewagi, co przy tak twardo granym meczu było bezcenne – 17:15. Błąd dotknięcia siatki francuskiego skrzydłowego, który wskazał challenge wzięty przez trenera Heynena, dał stan 20:17. Pojedynczym blokiem Bieniek złapał N’Gapetha, co zmusiło trenera Tillie do przerwania gry – 22:18. Biało-czerwoni bardzo dobrze zagrali końcowy fragment seta. Leon atakiem dał piłkę setową, a ostatni punkt padł po kontrze tego zawodnika.
Czwarta odsłona spotkania rozpoczęła się od asa Bieńka Pochwalić za obronną grę należy Zatorskiego, dzięki któremu mieliśmy wiele możliwości wyprowadzenia kontry – 4:2. Francuzi odrobili straty, a atak N’Gapetha po nieskończonej akcji Bieńka, odwrócił wynik – 7:8. Kolejną zmianę wyniku zafundował Leon zagrywką – 12:11. Prowadzenie w tym secie zmieniało się z minuty na minutę. Gdy Petry skończył atak, a N’Gapeth przepchnął piłkę przez polski blok, zaliczkę mieli Francuzi – 13:15. Gra w ataku biało-czerwonych sprowadza się do Leona, który jest w tym secie najmocniejszym ogniwem. Niestety zabrakło skuteczności naszym rodakom, a N’Gapeth z premedytacją obijał polski blok – 20:24. Ostatni punkt padł po ataku Patry, przez co o awansie do półfinału IO2020 decydował tie-break.
Decydującą partię otworzył atak N’Gapetha. Niestety biało-czerwoni gonili wynik, a pierwsza akcja pozostawiała wiele do życzenia – 2:5. Nie funkcjonował polski blok, a Clevenot odważnie kończył kolejne piłki. Brakowało odejścia na lewe skrzydło – Kubiak nie był w stanie grać, Śliwka był nieskuteczny, a Semeniuk nie potrafił sforsować bloku rywali. Francuzi coraz pewniej zmierzli do półfinału… – 4:9. Bez skuteczności ataku, zwycięstwo z Trójkolorowymi jest niemożliwe. Polacy przegrali z kretesem tie-breaka, a co za tym idzie – klątwa ćwierćfinału IO trwa…
POLSKA – FRANCJA 2:3 (25:21, 22:25, 25:21, 21:25, 9:15)
Polska: Kubiak, Drzyzga, Bieiek, Kochanowski, Kurek, Leon, Zatorski (L) oraz Kaczmarek, Semeniuk, Nowakowski, Śliwka
Francja: Chinenyeze, N’Gapeth, Toniutti, Patry, Clevenot, Le Goff, Grebennikov (L) oraz Boyer, Brizard, Louati, Tillie
Wyniki pozostałych ćwierćfinałów:
Kanada – Rosja 0:3 (21:25, 28:30, 22:25)
Japonia – Brazylia 0:3 (20:25, 22:25, 20:25)
Włochy – Argentyna 2:3 (25:21, 23:25, 22:25, 25:14, 12:15)
Mecze półfinałowe odbędą się 5 sierpnia.