- PL: 17 kolejka – wyniki
- Kaczmarek: takie końcówki naprawdę budują
- LM: Francuzi walczyli, ale to Jastrzębski wygrał
- LM: Projekt zdominował ACH na Torwarze
- Gdańsk gospodarzem turnieju VNL 2025
- Popiwczak: przeżywam déjà vu, bo rok temu była identyczna sytuacja
- Wojtaszek: dobrze zaczynamy drugą rundę
- PL: 16 kolejka – wyniki.
- Kaczmarek: do sukcesu potrzeba całej drużyny
- Nowowsiak: wygraliśmy za 3 punkty
Hudziak: nie boimy się z nimi grać w tej lidze
- Updated: 24 stycznia, 2024
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla w ostatnim meczu ligowym wygrali 3:0 z Exactem Systems Hemarpolem Częstochowa. Mimo że były to trzy sety, były też emocje. Zobaczcie, co mówili po spotkaniu środkowy Norbert Huber oraz jak spotkanie ocenił szkoleniowiec gości, Leszek Hudziak.
Starcie mistrza Polski i beniaminka to jak walka Dawida z Goliatem? Nic podobnego. Beniaminek, mimo że odniósł porażkę, od początku do końca walczył o każdy punkt. Częstochowianie ryzykowali serwisem, dobrze grali na siatce. Jastrzębski, aby wygrać, nie mógł sobie pozwolić na chwile rozluźnienia w tym spotkaniu. Zacięta końcówka drugiej partii najlepiej tego dowodzi.
Norbert Huber, środkowy Jastrzębskiego Węgla zauważył, że on i jego koledzy dobrze czuli się na boisku we wtorkowy wieczór.
- Podeszliśmy do tego meczu na poważnie. Wykonaliśmy ostatnio dobrą pracę, co przełożyło się na naszą dobrą grę, na miłą dla oka siatkówkę, miłą dla nas. Mieliśmy dużo radości z tego, co robimy na boisku. Teraz możemy jeden dzień odpocząć i od czwartku wracamy do równie ciężkich treningów, aby w niedzielę na Podpromiu w Rzeszowie zagrać równie dobry mecz – mówił.
- Spotkają się tam dwie dobre drużyny. Myślę, że będzie sto procent publiczności i będzie to dobre widowisko sportowe. Mam nadzieję, że niedziela będzie dla nas szczęśliwa – dodał z nadzieją o nadchodzącym meczu Norbert Huber.
Mimo porażki zadowolony z postawy swoich podopiecznych był szkoleniowiec częstochowian Leszek Hudziak
- Z wyniku nie jestem zadowolony, ale z gry mojej drużyny już tak. Jeśli chodzi o zagrywkę i atak, pokazaliśmy się z dobrej strony, utrzymaliśmy wysoki procent skuteczności. Szwankowało trochę przyjęcie i musieliśmy grać fragmentami na wysokiej piłce, a wtedy szczelny blok jastrzębian dawał nam się we znaki — mówił bezpośrednio po meczu.
- Pokazaliśmy walkę, determinację i to, że nie boimy się z nimi grać w tej lidze. Drugi set zakończył się wynikiem 27:25, troszkę zabrakło nam szczęścia, bo mieliśmy piłkę setową po swojej stronie. Jastrzębianie są bardziej doświadczeni, zachowali chłodną głowę i Szymura zagrywając skróta do pierwszej strefy, punktował serwisem, kończąc partię na ich korzyść. To są mistrzowie Polski i oni wykorzystują takie okazje — dodał.
Najwięcej „krzywdy” goście wyrządzili jastrzębianom swoją zagrywką. W trzech partiach zaserwowali oni 8 asów serwisowych, a dodatkowo agresywnymi zagrywkami odrzucali rywali od siatki.
- Zagrywka rzeczywiście nam „siedziała” w tej hali, ruszyliśmy przyjęcie rywali, którzy też musieli niektóre akcje grać na wysokiej piłce. Jednak ich doświadczenie wychodziło w tych akcjach, kiedy potrafili oprzeć piłkę o blok, grać z tym blokiem, wybijać piłki po bloku w aut — analizował Leszek Hudziak.