- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
Huber: Będziemy się bić o mistrzostwo Polski
- Updated: 1 maja, 2022
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała Aluron CMC Warta Zawiercie 3:0 i będzie walczyć o złoty medal w rozgrywkach PlusLigi – Jesteśmy w rytmie meczowym co trzy dni i jesteśmy do tego doskonale przygotowani więc nie możemy się już doczekać najbliższego spotkania i będziemy się bić o mistrzostwo Polski tak jak zakładaliśmy – mówił po meczu środkowy ZAKSY, Norbert Huber
Po pierwszym secie można było pomyśleć, że możecie mieć duży problem z wygraniem tego spotkania.
– Ciężko powiedzieć co się stało w tym pierwszym secie. Wydaje mi się, że daliśmy się zdominować rywalom, pozwoliliśmy im prowadzić grę, nie narzuciliśmy swojego stylu gry, nie byliśmy agresywni od samego początku meczu i nasza gra nie wyglądała tak, jak byśmy tego chcieli.
Od drugiej partii wasza gra się ogromnie zmieniła, co było tego powodem?
Trener wprowadził Krzysztofa Rejno i Wojtka Żalińskiego. Zaczęliśmy grać inaczej, nasza gra była bardziej skuteczna, byliśmy bardziej agresywni w każdym elemencie. Przejęliśmy kontrolę nad meczem i wygraliśmy.
W finale spotkacie się z Jastrzębskim Węglem, który będzie miał trochę więcej czasu na regeneracje, odpoczynek.
Myślę, że w takim momencie sezonu, to już chyba ma niewielkie znaczenie. To jest końcówka sezonu, każda z drużyn ma w nogach kilka miesięcy grania i uważam, że to nie będzie miało żadnego znaczenia w kontekście finałowych meczów. Jesteśmy w rytmie meczowym co trzy dni i jesteśmy do tego doskonale przygotowani więc nie możemy się już doczekać najbliższego spotkania i będziemy się bić o mistrzostwo Polski tak jak zakładaliśmy.
Jastrzębski Węgiel to dobry przeciwnik w finale PlusLigi?
– Myślę, że dobrze się stało, że zagramy z Jastrzębskim Węglem. Zagraliśmy w tym sezonie z nimi sporo spotkań, ale to już historia i nie ma co patrzyć w przeszłość. Do Jastrzębia mamy w miarę blisko i nie będziemy musieli spędzać pół dnia w podróży, dla kibiców to chyba też lepiej, a nam bardzo zależy na ich dopingu. Przed dnami co najmniej trzy bardzo ciekawe mecze. My jako zespół patrzymy z optymizmem w przyszłość i mogę obiecać, że będziemy walczyć.