- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
- Kurek: najważniejsze jest to czego nie widać
Holandia ponownie pokonana
- Updated: 28 lipca, 2019
We wczorajszym meczu Polacy pokonali Holendrów 4:0. Dzisiaj rozegrany został drugi z zaplanowanych meczów towarzyskich.
Biało-czerwoni dobrze rozpoczęli spotkanie. Skuteczny cios Leona, punktowa zagrywka Drzyzgi i błąd rywali, skutkował przewagą na przerwie technicznej – 8:5. Druga przerwa techniczna odbyła się również przy przewadze gospodarzy, po autowej zagrywce Holendrów – 16:13. Niestety Leon nie rozpoczął meczu na wysokim poziomie, a gdy trzykrotnie został zatrzymany blokiem, był remis po 18. Ten sam siatkarz jednak dał kolejną przewagę Polakom, posyłając mocne zagrywki – 20:18. Nieskończone ataki zemściły się kolejnym remisem w końcówce 22:22. Autowa zagrywka Horsta skutkowała piłką setową dla Polaków, ale po chwili skończony atak rywali oraz błąd dotknięcia siatki przez Leona odwrócił wynik – 24:25. Szczęśliwy as Bieńka po siatce i blok Polaków dały ostatecznie zwycięstwo naszym rodakom.
Drugi set lepiej rozpoczęli goście, jednak dwa asy Bieńka dały remis 6:6, a po przerwie technicznej kolejny jego as powiększył przewagę do 9:6. Rewelacyjna seria Leona w polu zagrywki doprowadziła biało-czerwonych do przerwy technicznej, na której prowadzili już siedmioma punktami – 16:9. Polacy kontrolowali boiskowe wydarzenia, a as serwisowy Konarskiego dał piłkę setową – 24:16. Ostatnie oczko zdobył Leon kontratakiem ze skrzydła – 25:17.
Trzeciego seta, tak jak we wczorajszym meczu, rozpoczęła zupełnie inna szóstka. Co ciekawe, zagraliśmy z Śliwką na ataku. Sam siatkarz szybko potwierdził, że dobrze sobie radzi na prawym skrzydle, o czym najlepiej świadczył wynik – 5:1. Przerwa techniczna odbyła się przy wysokim wyniku Polaków – 8:2! Maat pokusił się o punktowe dwie zagrywki, do tego nasi mieli kłopot ze skończeniem ataku, co zniwelowało nieco różnicę punktową – 10:8. Na drugiej przerwie technicznej ponownie mieliśmy wyraźną przewagę – 16:11. Dobre akcje polskich siatkarzy w każdym elemencie, szybko przybliżały ich do drugiego zwycięstwa nad Holandią – 21:14. Szalpuk plasem nad blokiem dał piłkę meczową naszej drużynie, a ostatni punkt padł po kolejnym jego ataku.
Tak jak wczoraj, również dzisiaj szkoleniowcy ustalili, że rozegrają dodatkową partię, która rozpoczęła się od wyrównanej gry. Pierwsza przerwa techniczna odbyła się po wykorzystanej przez rywali piłce przechodzącej – 7:8. Goście po dobrych atakach powiększyli przewagę, ale punkt serwisowy zniwelował ją ponownie do jednego oczka – 14:15. Gardener pokusił się o asa, a blok na Nowakowskim wprawił w wielką radość Holendrów stojących w kwadracie dla rezerwowych – 16:20. Kolejne dwie akcje należały do Polaków, przez co o czas poprosił trener Piazza – 18:20. Końcówkę seta zagrywką rozstrzygnął Hofhuis. Holendrzy nie wygrali meczu, ale zwyciężyli w dodatkowej partii, co sprawiło im wiele radości.
POLSKA – HOLANDIA 3:0 (27:25, 25:17, 25:17) Dodatkowy set – 18:25
Polska: Muzaj, Leon, Drzyzga, Kochanowski, Kubiak, Bieniek, Zatorski (L) oraz Wojtaszek (L), Konarski, Łomacz, Śliwka, Nowakowski, Szalpuk, Bednorz,
Holandia: Keemink, Horst, Ent Van Der, Jorna, Abdelaziz, Plak, Andringa (L) oraz Hoogendoorn, Solkema, Maat, Hofhuis, Gardener
Inf. własna/fot. PZPS, P. Sumara