- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
- Kurek: najważniejsze jest to czego nie widać
Gladyr: Zagraliśmy solidnie
- Updated: 17 października, 2022
Jurij Gladyr, środkowy Jastrzębskiego Węgla rozegrał kolejny niezły mecz. Przeciwko Aluronowi Zawiercie dobył 8 punktów dla drużyny, w tym 6 atakiem, który miał na poziomie 50%, dokładając 1 blok i 1 asa serwisowego. Warto wspomnieć, że Gladyr dołożył również 4 wybloki, po których jego koledzy mogli wyprowadzić kontratak. Oto co powiedział po meczu jastrzębski środkowy…
Jurij Gladyr słynie z tego, że jest bardzo krytyczny wobec siebie ale i zespołu. Nie inaczej było po meczu z Zawierciem, który wicemistrzowie kraju wygrali w trzech setach. – Dalej mamy mankamenty w grze i pomimo, że ten mecz mógł się podobać publiczności, to jeszcze dużo było niedokładności, czy chociażby niewykorzystanych kontrataków. Widać, że to jeszcze nie jest dograne na sto procent, ale nad tym cały czas pracujemy. Jeżeli z takimi zespołami jak Zawiercie będziemy wygrywali 3:0, to będzie super.
Jastrzębianie w każdej partii byli lepsi od rywali, mając inicjatywę po swojej stronie. Zdecydowaną różnicę było widać na siatce, ale jak zauważył środkowy jastrzębian, to zasługa solidnej zagrywki. – Uważam, że zagraliśmy solidnie i przez cały przebieg gry kontrolowaliśmy spotkanie. To by dzień, kiedy zagrywka przynosiła efekty. Obojętnie kto szedł na zagrywkę, to serwis przynosił efekty. Przeciwnik miał problem z grą na wysokiej piłce, także my to wykorzystywaliśmy. Kończyliśmy swoje kontrataki i graliśmy dobrze, ale zawsze może być lepiej – mówił z uśmiechem Gladyr.
Drużyna wicemistrzów cały czas solidnie trenuje, bowiem poza meczami ligowymi, już 26 października w Lublinie zawalczy z ZAKSĄ o SuperPuchar. – Czujemy się dobrze, ale ciężko pracujemy, mamy po cztery siłownie w tygodniu. Jednak wiemy po co to robimy i wierzymy, że ta praca zaowocuje w przyszłości, a pierwszy cel już niebawem – podsumował krótko Jurij.
Źródło: Jastrzębski Węgiel/własne