- Fornal: za bardzo chcieliśmy dobrze wejść w ten mecz
- Puchar Polski 2025, po 15 latach wraca do Jastrzębia!
- Kwolek: to bardzo honorowy człowiek i takie „zagrywki” strasznie go irytują
- Kochanowski: od razu dali jasny sygnał, że są w formie
- PP: Warta poszła po swoje i zagra w finale!
- Kaczmarek: żartują, że jestem talizmanem drużyny
- PP: Jastrzębski Węgiel melduje się w finale!
- TAURON Puchar Polski 2025 już od jutra! Weekend siatkówki w Krakowie
- Puchar CEV: Asseco Resovia bez trofeum
- Play off: LUK Lublin z awansem do półfinału
Gladyr: cel wykonany, a raczej marzenie spełnione
- Updated: 30 kwietnia, 2024

Jurij Gladyr, Ukrainiec z polskim obywatelstem spędził w Jastrzębskim Węglu pięć lat. Zdobył z tym klubem 3 mistrzostwa Polski, ale jak sam powiedział że, każde smakuje inaczej i jest wyjątkowe.
W tym sezonie jastrzębianie w drodze do obrony tytułu rozegrali dwa nerwowe tie-breaki, by w finale rozegrać nerwowe trzy spotkania ze stawiającą opór Wartą Zawiercie. Udało się!
– Oj, emocje nami targały. Było dużo nerwów, szczególnie w drugim secie chyba każdemu przebiegły chwile z życia przed oczami (…). Udało się ostudzić głowy i powiedzieliśmy sobie, że skupiamy się na każdej akcji. Udało się – mówił Jurij Gladyr o emocjach jakie miały miejsce podczas meczu finałowego.
Siatkarz ten rozegrał ostatni mecz w jastrzębskiej hali, ponieważ po pięciu latach zmienia barwy klubowe.
– Dziękuję całej tej hali, wszystkim kibicom za całe te pięć lat. Oni cały czas na wspierają, kibicują, wstają z miejsc i na stojąco nas dopingują. To jest coś niebywałego. Czapki z głów – mówił wzruszony środkowy Jastrzębskiego Węgla, który po tym sezonie przeniesie się właśnie do Zawiercia, który został wicemistrzem kraju.
Zobacz całą rozmowę z Jurijem Gladyrem poniżej.