- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
- Kurek: najważniejsze jest to czego nie widać
GKS wrócił w dobrym stylu
- Updated: 14 listopada, 2020
Radomianie w 13 kolejce PlusLigi podejmowali u siebie GKS, który po miesięcznej kwarantannie i przerwie w treningu oraz grze, wracał do walki. Faworytem tego starcia był Cerrad. Goście szybko jednak pokazali, że przerwa w grze nie musi skutkować gorszą formą…
Katowice dobrze rozpoczęli mecz i praktycznie całą partię kontrolowali niezagrożeni. Katowiczanie zagrali na bardzo wysokiej skuteczności ataku, kolejne ciosy kończył ze skrzydła Jarosz, a do tego radomian trzymał blok gości na siatce, co dawało GieKSie możliwość wyprowadzania kontrataków. W tym secie ekipa trenera Prygla nie miała nic do powiedzenia.
Cerrad do drugiej partii przystąpił z zupełnie innym zaangażowaniem, co w konsekwencji do połowy partii pozwoliło na wyrównaną grę. Później jednak kilka kontrataków gości, nadal wysoka skuteczność ataku i GKS szybko uciekł z wynikiem. Mając dobre przyjęcie, Firlej uruchamiał wszystkie strefy ataku, co sprawiało problem gospodarzom. Katowice prowadziły już 2:0 w meczu.
Trzeci set był kontynuacją dobrej gry katowiczan, z czym w dalszym ciągu nie radzili sobie gospodarze. Wysokie prowadzenie i kontrola gry przez gości, szybko zakończyła mecz stanem 0:3. GKS w bardzo dobrym stylu wrócił na ligowe parkiety, dopisując do tabeli cenne 3 punkty.
MVP: Kamil Kwasowski
Cerrad Enea Czarni Radom – GKS Katowice 0:3 (16:25, 16:25, 21:25)
GKS: Nowakowski, Jarosz, Buchowski, Firlej, Zniszczoł, Kwasowski, Watten (L) oraz Drzazga
Cerrad: Kędzierski, Loh, Gąsior, Yosifov, Dryja, Sander, Nowowsiak (L) oraz Ostrowski, Firszt