- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
- Kurek: najważniejsze jest to czego nie widać
GKS lepszy od Ślepska
- Updated: 22 listopada, 2020
GKS Katowice we własnej hali rozegrał mecz 14 kolejki PlusLigi, podejmując Ślepsk Malow Suwałki. Czterosetowe spotkanie było niezwykle emocjonujące, a wynik mógł być rozstrzygnięty w obie strony, jednak to GKS obronił ligowe punkty, które po raz kolejny wywalczył ze Ślepskiem.
Spotkanie lepiej rozpoczęli goście, którzy posłali asa i uruchomili Bołądzia w ataku od pierwszych akcji, a to dało im przewagę. Przez dłuższy czas trwała wyrównana gra, jednak gdy w polu zagrywki GKS-u stanął Nowakowski, Ślepsk „utknął” w jednym ustawieniu, nie mogąc przebić się w ataku, co odwróciło wynik. W końcówce trzy punktowe zagrywki posłał Bołądź, a więc końcówka była nerwowa i zacięta. Blok Nowakowskiego dał piłkę setową miejscowym, którzy dopiero na przewagi zakończyli partię.
Drugi set od początku był zacięty. Każda z ekip dopuszczała się także błędów własnych. Ataki Walińskiego oraz ciosy Bołądzia dały Suwałkom dwa-trzy oczka różnicy. Goście dobrze zagrali blokiem,a wyniku nie pozwolili sobie odebrać, co dało remis 1:1 w meczu.
Kolejny set dobrze rozpoczął się dla GieKSy, jednak po chwili Sapiński na siatce doprowadził do wyrównania. Ślepsk słabiej spisywał się w przyjęciu, ale nadrabiali grą blokiem, która w tej partii „ratowała” wynik. Wynik w tej partii był wyrównany. Przewagę Katowicom dał atak Zniszczoła z krótkiej, a po nim błąd Bołądzia. Gdy miejscowi blokujący złapali Walińskiego, mieli prowadzenie 2:1 w meczu.
Czwarta partia rozpoczęła się od przewagi Suwałk, którą wypracował Bołądź zagrywką. Katowice dobrze grały w obronie, co dawało okazje do kolejnych kontrataków, a do tego błąd ataku Walińskiego i wynik ponownie był wyrównany na finiszu partii. Kontra Jarosza, as Szymańskiego i GKS odwrócił wynik na swoją korzyść – 23:22. Mecz zakończył się blokowanym atakiem Bołądzia, co oznaczało, że katowiczanie pokonali Ślepsk i trzy oczka zostały na Śląsku.
MVP: Jan Firlej
GKS Katowice – Ślepsk Malow Suwałki 3:1 (28:26, 23:25, 25:21, 25:23)
GKS: Nowakowski (8), Zniszczoł (11), Jarosz (17), Buchowski (8), Firlej (2), Kwasowski (11), Watten (libero) oraz Szymański (13), Musiał (3), Nowosielski (1), Kohut, Drzazga, Ogórek (libero)
Ślepsk: Waliński (12), Rousseaux, Bołądź (23), Sapiński (12), Sacharewicz (7), Tuaniga (2) Czunkiewicz (libero) oraz Filipowicz (libero), Kaczorowski, Klinkenberg (11), Rudzewicz (1)