- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
Gierczyński: Przyjechaliśmy walczyć o medal
- Updated: 23 marca, 2014
Tuż po meczu o trzecie miejsce specjalnie dla Siatka24.pl krótka rozmowa z Krzysztofem Gierczyńskim.
Gratulacje dla całej drużyny. Medal brązowy ale chyba uczucie jakby było złoto?
K. Gierczyński: Cieszymy się tak, jakby to było złoto. To wielkie osiągniecie dla naszej drużyny, dla nas indywidualnie. Nie skończyliśmy na 4 miejscu jak to bywało, tylko po bardzo ciężkiej walce, po wielkiej wymianie ciosów wygraliśmy z taką drużyną. W finale LM nie ma słabych drużyn, a nam udało się zdobyć tu brązowy medal i to jest naprawdę niewiarygodne osiągniecie. Medale w PlusLidze można zdobywać co rok, ale w Lidze Mistrzów taka okazja nie zdarza się tak często. Dlatego też trzeba szanować ten sukces, który dziś osiągnęliśmy – nie tylko dla siebie czy klubu, ale także dla polskiej siatkówki. Reprezentujemy tutaj naszą ligę, a zajęcie trzeciego miejsca to wielka sprawa.
Rosjanie nie radzą sobie z natury z walka o trzecie miejsce, czy to wam pomogło?
– Dla nas jest wszystko jedno czy walczą o brąz czy też odpuszczają. Jest to cenny medal. Pozostałe trzy drużyny przyjechały tu walczyć o złoto. My przyjechaliśmy walczyć o medal i cel ten zrealizowaliśmy. Zenit lepiej walczył w półfinale a nie podjął walki o brąz. Nas to nie interesuje. Dla nas jest ważne, ze mamy medal.
We wczorajszym spotkaniu jakby czegoś zabrakło, czy to kwestia presji?
Niekoniecznie. Czasami tak bywa, ze jeden dzień nie idzie. Jak to mówimy nie ma dwóch takich samych dni w siatkówce. Dziś było lepiej, ważny był ten pierwszy set, który otworzył to spotkanie. Zenit widział, że nie przyjechaliśmy tu zadowolić się trzecim miejscem i zamierzamy walczyć do końca.
Z Ankary: Magda Smith