- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
- Kurek: najważniejsze jest to czego nie widać
Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- Updated: 17 listopada, 2024
Mistrz Polski opuszcza jastrzębską hale na prawie miesiąc. Na „odchodne” pokonali przed swoją publicznością beniaminka ligi. Niestety po raz kolejny mecz rozpoczął się od straty seta przez gospodarzy, na co uwagę zwrócił przyjmujący Tomasz Fornal.
Zwycięstwo za trzy punkty jest, ale ponownie początek spotkania do łatwych nie należał.
– Trochę martwi ten pierwszy set i te pierwsze sety w tym sezonie, bo nie najlepiej wchodzimy w mecze. Musimy się bardziej skupić na tym, żeby zaczynać mecze troszkę lepiej. Na pewno drużyna Będzina dużo lepiej grała w tym pierwszym secie niż w trzech kolejnych, ale to nie zmienia faktu, że jeżeli my byśmy grali na takim poziomie, na jakim potrafimy, to powinniśmy wygrać 3-0. Zwycięstwo cieszy, mamy trzy punkty, nie straciliśmy tak naprawdę zbyt dużo, ale na pewno taka czerwona lampka może się zapalić, jeżeli chodzi o te pierwsze sety. Raz, drugi, trzeci się uda, a za czwartym może już nie wyjść. Może gdzieś przeciwnik wie, że z nami, żeby wygrać musi zagrać na 100% i te pierwsze sety, które przegraliśmy, to przeciwnicy bardzo dobrze grali, znacząco lepiej niż w tych pozostałych. Ciężko było im ten poziom utrzymać później, ale tak jak mówię, to nie zmienia faktu, że jeżeli oni będą mieli swój maksymalny i my swój maksymalny czas, formę, to wydaje mi się, że nie powinniśmy mieć problemów.
W końcowej fazie jednego z setów widzieliśmy jak zaatakowałeś że środka. To było spontaniczne zagranie, czy ćwiczyliście je z Benjaminem Toniuttim?
– Ben zaproponował to zagranie w sumie 5 sekund przed serwisem, ale ja jestem otwarty na takie propozycje. Mieliśmy tak bezpieczną przewagę, że nawet jakby coś się stało i nie wyszło, to trudno.
Od drugiego seta graliście jakby nieco swobodniej. Czuliście, że macie już ten mecz pod kontrolą?
– Wydaje mi się, że przez te trzy sety raczej tak. Raczej nie mieliśmy większych problemów i kontrolowaliśmy to wszystko. Także to cieszy, ale tak jak mówię, ten pierwszy set – na tym się musimy teraz skupić, żeby w te mecze lepiej wchodzić.
Teraz przed wami sporo podróży, bo czekają was dwa mecze wyjazdowe Ligi Mistrzów i trzy kolejne mecze ligowe również na wyjazdach. Lekko nie będzie?
– Na pewno przed nami ciężki okres. Mamy kilka wyjazdów. Rozstajemy się z naszą halą na chyba nawet blisko miesiąc. Mam nadzieję, że kibice zatęsknią, wypełnią halę po naszym powrocie. My będziemy musieli się zmierzyć z kilkoma cięższymi podróżami, ale mam nadzieję, że po tych pięciu meczach wrócimy z pięcioma zwycięzcami.
Widać było kilka grymasów na twarzy w trakcie meczu. Muszę więc zapytać o twoje zdrowie?
– Ja tam się w porządku czuję, raczej nie mam problemów.