- LM: Projekt zdominował ACH na Torwarze
- Gdańsk gospodarzem turnieju VNL 2025
- Popiwczak: przeżywam déjà vu, bo rok temu była identyczna sytuacja
- Wojtaszek: dobrze zaczynamy drugą rundę
- PL: 16 kolejka – wyniki.
- Kaczmarek: do sukcesu potrzeba całej drużyny
- Nowowsiak: wygraliśmy za 3 punkty
- LM: Jastrzębski z kompletem punktów w Niemczech
- LM: Warta lepsza od Milano na włoskiej ziemi
- LM: Projekt niepokonany w grupowej rywalizacji
Finał: Tie-break w Jastrzębiu
- Updated: 7 maja, 2022
Kędzierzynianie po zwycięstwie w pierwszym meczu finałowym PlusLigi, na drugie spotkanie pojechali do Jastrzębia. Obecni mistrzowie kraju przy głośnym dopingu własnej publiczności mieli za zadanie wyrównać stan rywalizacji na 1:1. A jak to spotkanie wyglądało w rzeczywistości?
Spotkanie lepiej rozpoczęli goście, którzy po błędzie ataku Jastrzębskiego prowadzili trzema oczkami – 1:4. Skuteczny atak Hadravy oraz asowa zagrywka doprowadziły do wyrównania – 6:6. Fragment zaciętej gry, po którym autowa kiwka Semeniuka dała przewagę miejscowym – 11:9. Fornal serwisem na Śliwce dołożył kolejny punkt – 13:10. Jastrzębski dobrze rozwiązywał długie wymiany, przez co utrzymywał przewagę – 16:13. Gladyr serwując asa zmusił trenera Cretu do wzięcia czasu – 18:14. Zaksa nie weszła dobrze w spotkanie, dopuszczając się wielu niedociągnięć, przez co wynik im uciekał – 22:16. Atak Wiśniewskiego dał piłkę setową, a partię na korzyść górniczej drużyny zakończył, wykorzystując trzecią piłkę setową, Wiśniewskie przez środek.
Od długich wymian, ale i widowiskowych akcji rozpoczęła się druga odsłona spotkania. Tym razem skuteczniej z opresji wychodzili kędzierzynianie, mając przewagę punktową – 4:6. Blok na Fornalu skutkował przerwaniem gry przez trenera Giolito – 4:8. Zaksa grała jakby zdecydowanie bardziej zdeterminowana niż na początku meczu, co przekładało się na poprawę skuteczności ich gry – 5:10. Śliwka serwisem podwyższył prowadzenie Zaksy – 6:12. Zaksa pokazywała swoją grę w tym secie, a coraz więcej piłek dostawał Śliwka, który kończył wszystko – 10:17. Zaksa pewnie szła po swoje w tej partii, wyrównując stan meczu na 1:1. Ostatni punkt w secie padł po kontrataku Kaczmarka.
Wyrównana walka otworzyła trzeciego seta – 5:5. Kontratak Fornala oraz punkt zagrywką Clevenot, dały przewagę jastrzębianom – 9:7. As Smitha zniwelował straty (12:11), jednak udany atak i as Fornala, ponownie dały zaliczkę miejscowym – 14:11. Efektowny blok na Śliwce i trener Cretu przerwa grę, bowiem jego ekipa traciła już cztery punkty – 16:12. Kluth również poczuł siłę jastrzębskiego bloku – 20:15. Wprowadzony na boisko Żaliński nie przyjął zagrywki Clevenot, a to oznaczało, że miejscowi zmierzali do zakończenia seta na swoją korzyść – 21:16. Zaksa walczyła do końca, a seria trzech punktów, z czego ostatni blokiem, ponownie podgrzały atmosferę – 21:19. Wiśniewski sprytną kiwką tuż za siatkę dał piłkę setową Jastrzębskiemu, a partię zamknął Kluth serwując poza boisko.
Czwartą odsłonę meczu Zaksa bardzo dobrze rozpoczęła blokiem, szybko odskakując na cztery oczka – 2:6. Kolejny autowy atak Boyera skutkował powrotem na boisko Hadravy – 2:7. Zaksa skuteczną grą w ataku, odrzucającą zagrywką, utrzymywała przewagę po swojej stronie – 7:13. Kędzierzynianom w tym secie wychodziło wszystko, a grę ciągnął Śliwka, atakując zarówno ze skrzydła, jak i z szóstej strefy – 8:17. Punkt na miarę remisu w meczu 2:2 padł po zepsutej zagrywce Clevenot. Jastrzębski nie miał punktu zaczepienia w tej partii, przez co o wyniku tego meczu decydował tie-break.
Decydujący o losach meczu set, jastrzębska publiczność dopingowała na stojąco od pierwszej akcji. Dotknięcie siatki przez Gladyra dało przewagę gościom, przez co natychmiast o czas poprosił trener Giolito – 4:6. Miejscowi doprowadzili do wyrównania, a emocje sięgały zenitu. Podczas zmiany stron był stan 7:8. Akcją wznawiającą grę był autowy atak przez środek jastrzębian – 7:9. Błąd ataku Kaczmarka doprowadził do remisu 10:10. Blok na Hadravie ponownie dał „zaliczkę” Zaksie, więc o czas poprosił trener miejscowych – 10:12. Kolejny as Hadravy i kolejny remis – 12:12. Piłka meczowa była w górze po ataku Kaczmarka ze skrzydła – 13:14. Jednak autowa zagrywka Hubera skutkowała grą na przewagi. Ostatecznie o dwa oczka lepsi okazali się kędzierzynianie, ustawiając skuteczny blok. Zaksa tym samym prowadzi już 2:0 w walce o złoto mistrzostw Polski.
MVP: David Smith
Jastrzębski Węgiel – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:3 (25:20, 16:25, 25:22, 12:25, 16:18)
Stan rywalizacji (do 3 zwycięstw): 2-0 dla Zaksy
Jastrzębski: Hadrava, Toniutti, Wiśniewski, Gladyr, Fornal, Szymura, Popiwczak (L) oraz Boyer, Tervaportii, Clevenot
ZAKSA: Kaczmarek, Janusz, Śliwka, Smith, Semeniuk, Huber, Shoji (L) oraz Rejno, Kluth, Żaliński