- PL: 17 kolejka – wyniki
- Kaczmarek: takie końcówki naprawdę budują
- LM: Francuzi walczyli, ale to Jastrzębski wygrał
- LM: Projekt zdominował ACH na Torwarze
- Gdańsk gospodarzem turnieju VNL 2025
- Popiwczak: przeżywam déjà vu, bo rok temu była identyczna sytuacja
- Wojtaszek: dobrze zaczynamy drugą rundę
- PL: 16 kolejka – wyniki.
- Kaczmarek: do sukcesu potrzeba całej drużyny
- Nowowsiak: wygraliśmy za 3 punkty
El. do IO: Tie break na otwarcie
- Updated: 28 maja, 2016
Polska reprezentacja siatkarzy turniej ostatniej szansy awansu na Igrzyska Olimpijskie, który rozgrywany jest w Tokio, rozpoczęła od spotkania z reprezentacją Kanady.
Biało-czerwoni set otwarcia rozpoczęli od błędów własnych w ataku. Jednak od stanu 0:3 zaczęli grać jak z nut. Bardzo dobre ataki, dużo obron, dobra gra blokiem – 8:5, 16:13. Jedyne czego można się przyczepić, to zepsute zagrywki. Polacy mieli trzypuktowe prowadzenie, które w końcówce powiekszyli, pewnie wygrywając seta do 18.
Drugi set był „przespany” przez naszą drużynę. Kanadyjczycy grali dobrze w ataku i na zagrywce, przez co pierwsza przerwa techniczna odbyła się przy stanie 1:8! Niestety w tej partii nie byliśmy w stanie nawiązać walki z rywalem, co dało remis 1:1 w meczu.
Sytuacja w trzecim secie zmieniała się kilkukrotnie. As serwisowy Duffa doprowadził do stanu 7:7, po czym dwie potężne zagrywki Kurka zmieniły prowadzenie – 12:11. Druga przerwa techniczna odbyła się z korzyścią dla rywali, po chwilowej zadyszce polskich zawodników w ataku – 13:16. Po wznowionej grze, pojawiły się upragnione polskie bloki, do tego Kanada popełniła dwa błędy ataku, co w ważnym momencie dało nam prowadzenie – 21:19. Kontratak Miki po bloku skutkował prowadzeniem biało-czerwonych 2:1 w meczu.
Czwarta odsłona meczu, to prowadzenie Kanady od początku do końca. Podopieczni trenera Antigi mieli kłopoty z zakończeniem ataków ale przede wszystkim popelnili kilka banalnych błędów własnych. Blok Kanady na Bieńku dał pewne zwycięstwo rywalom, przez co decydujący był tie break.
Ostatnia odsłona spotkania, to bardzo dobra gra Polaków. Agresywne serwisy Bieńka, później Kurka, do tego skuteczne ataki. Nasi rodacy szybko objęli wysokie prowadzenie – 8:2. Swoje w polu zagrywki dołożył jeszcze Mika. Ten set zdecydowanie był setem Polaków, którzy tym samym rozpoczęli turniej w Tokio od zwycięstwa 3:2.
POLSKA – KANADA 3:2 (25:18, 17:25, 25:21, 18:25, 15:9)
Polska: Kurek, Mika, Kubiak, Łomacz, Kłos, Bieniek, Zatorski (l) oraz Konarski, Drzyzga, Buszek
Kanada: Sanders, Perrin, Hoag, Duff, Vigrass, Schmitt, Lewis (l) oraz Bann, Verhoeff, Van Lankvelt, Vandoorn, Marshall