- LM: Projekt zdominował ACH na Torwarze
- Gdańsk gospodarzem turnieju VNL 2025
- Popiwczak: przeżywam déjà vu, bo rok temu była identyczna sytuacja
- Wojtaszek: dobrze zaczynamy drugą rundę
- PL: 16 kolejka – wyniki.
- Kaczmarek: do sukcesu potrzeba całej drużyny
- Nowowsiak: wygraliśmy za 3 punkty
- LM: Jastrzębski z kompletem punktów w Niemczech
- LM: Warta lepsza od Milano na włoskiej ziemi
- LM: Projekt niepokonany w grupowej rywalizacji
Dawid Konarski: Teraz bijemy się o jeszcze wyższe cele
- Updated: 20 marca, 2015
Asseco Resovia po raz trzeci pokonała Jastrzębski Węgiel 3-1 i awansowała do wielkiego finału PlusLigi. Teraz rzeszowianie mogą w pełni skupić się na przygotowaniach do Final Four Ligi Mistrzów. O piątkowym pojedynku i nastroju przed nadchodzącym wyzwaniem, mówi atakujący drużyny, Dawid Konarski.
PS: Dałeś dzisiaj bardzo dobrą zmianę. Jednak, co najważniejsze, udało wam się wykonać plan. Chcieliście rozstrzygnąć walkę o finał PlusLigi właśnie w Rzeszowie, jeszcze przed Final Four w Berlinie.
D.K.: – Tak, wytworzyliśmy sobie taką szansę po meczu w Jastrzębiu. Chcieliśmy już to zakończyć i ze spokojną głową o awans do finału jechać do Berlina. Cieszymy się, że się udało, choć przez dekoncetrację w drugim secie przegraliśmy również trzeci. Czwarta partia też nie była przez nas zagrana pewnie. Ale najważniejsze, że jest zwycięstwo i teraz z chłodnymi głowami możemy jechać walczyć do Berlina.
Jastrzębianie jeszcze w ostatniej partii prowadzili na drugiej przerwie technicznej 16:13. Czy czuliście gdzieś w oddali tie-break?
– Nie. Kiedy pojawiłem się na boisku, to chyba tak jak wszyscy, chciałem ten mecz zakończyć w czterech setach. I to się udało. Trzy razy wygrana 3:1, awansowaliśmy do finału – plan na razie wykonany w stu procentach, ale teraz bijemy się o jeszcze wyższe cele.
Jak będzie teraz wyglądał czas do waszego wyjazdu do Berlina i meczu ze Skrą Bełchatów?
– Teraz mamy półtora dnia wolnego, a zaczynamy siłownią. Później standardowe przygotowania, raczej nic specjalnego. Mamy trochę czasu na spokojny, dobry trening i cóż… pokażemy wszystko co najlepsze w półfinale. Będziemy chcieli awansować do finału i – rzecz jasna – wygrać całą Ligę Mistrzów.
źródło: Polsat Sport