Czarni na siódmej pozycji w PlusLidze

Nie będzie kolejnego meczu fazy play-off pomiędzy Cerrad Czarnymi Radom a Effectorem Kielce. Radomianie przed własną widownią pokonali kielczan 3:2, zapewniając sobie 7. miejsce w siatkarskiej PlusLidze.

Konfrontacja w hali radomskiego MOSiR-u trwała grubo ponad dwie godziny i rozpoczęła się od, wydawało się, bezpiecznego prowadzenia Czarnych. Prowadzili wysoko (16:10, 19:14) i wydawało się, że w odsłonie otwarcia nie może przytrafić się im już nic złego. Niestety, przyjezdni w błyskawicznym tempie zmniejszyli straty i doprowadzili do remisu (22:22) i nerwowej końcówki, którą rozstrzygnęli na swoją korzyść.

Przegrana partia nie podłamała radomian. Po skutecznym ataku Dirka Westphala było (5:2). W dalszej części drugiego seta trwała wymiana ciosów. Po drugiej przerwie technicznej podopieczni trenera Roberta Prygla odskoczyli rywalom (20:16) i przewagę utrzymali do końca seta, wyrównując tym samym stan meczu.

Kolejna odsłona rozpoczęła się dla miejscowych zawodników fatalnie. Po ataku Sławomira Jungiewicza kielczanie prowadzili pięcioma oczkami (3:8). Kilku punktowa przewaga Effectora utrzymywała się przez całą trzecią partię, dzięki czemu przyjezdni wygrali ją do 18 i objęli prowadzenie 2:1 w meczu.

Aby pozostać w grze, Czarni musieli kolejnego seta rozstrzygnąć na swoją korzyść. Choć na początku to goście prowadzili (2:5) m.in. dzięki dwóm skutecznym blokom, to już na pierwszej przerwie technicznej minimalną przewagę uzyskali gospodarze (8:6). Kiedy Wytze Kooistra najpierw posłał rywalom asa serwisowego, a chwilę później popisał się świetnym atakiem z drugiej linii z piłki sytuacyjnej, było już (18:14) dla podopiecznych trenera Prygla. Tej przewagi Czarni już nie zmarnowali i doprowadzili do tie-breaka.

W decydującej partii Wojskowi szybko uzyskali przewagę. Po ataku Adama Kamińskiego i asie serwisowym Kooistry było (6:3). To prowadzenie utrzymywało się do stanu (13:10). Wtedy to dwa oczka z rzędu zdobyli kielczanie. Po krótkiej przerwie z krótkiej skutecznie zaatakował Kamiński. Goście obronili jedną piłkę meczową, ale w kolejnej akcji mecz zakończył Bartłomiej Grzechnik, który był jednym z najjaśniejszych ogniw ekipy Czarnych tego dnia.

MVP: Bartłomiej Grzechnik

Cerrad Czarni Radom – Effector Kielce 3:2 (24:26, 25:22, 18:25, 25:22, 15:13)

Cerrad Czarni: Kędzierski, Gutkowski, Kamiński, Kooistra, Westphal, Grzechnik, Kowalski (L) oraz Bołądź, Wachnik
Effector: Lipiński, Buchowski, Polański, Jungiewicz, Poglajen, Dryja, Kaczmarek (L) oraz Orczyk, Wolański, Romanutti, Sufa (L)