- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
Chemik Police w finale Pucharu Polski!
- Updated: 8 marca, 2014
Dopiero tie-break wyłonił pierwszego finalistę Pucharu Polski Kobiet.
Początek partii to bardzo wyrównana walk a- remis po 6. Jednak seria błędów po stronie bielszczanek daje prowadzenie Chemikowi 10:6. Przewaga beniaminka ligi z każda kolejną piłka wzrastała, na drugiej przerwie podopieczne trenera Giuseppe prowadziły 16:8. W tej partii bielszczanki nie były w stanie zagrozić już Chemikowi, który pewnie wygrywa 25:14.
Druga partia od samego początku rozgrywa się pod dyktando bielszczanek, które prowadzą 3:7. Jednak taka przewaga nie straszna podopiecznym Giuseppe, które remisują – po 8. Horka z prawego skrzydła – 13:14. Przechodzącą piłkę wykorzystuje Nikić – 17:18. W końcówce seta bielszczanki odskakują – 21:23. Jednak jak już pokazało to spotkanie każda przewaga jest do odrobienia – remis po 24. Set pada jednak łupem bielszczanek – 24:26.
Trzeci set rozpoczyna sie od wyrównanej walki – remis po 3. Bjelica przekracza linię bielszczanki prowadzą 4:6. Werblińska atakuje w antenkę – 8:10. Na drugiej przerwie technicznej BKS prowadzi 8:16. W tej partii bielszczanki nie oddały już wypracowanego prowadzenia i wygrywają 16:25.
Chemik podrażniony wysoką porażką rozpoczyna od wysokiego prowadzenia 7:2. Skutecznie Lis – 14:10. Atakiem z obejścia punktuje Nikić – 19:16. Horka popełnia błąd w ataku – 23:16. Bjelica kończy czwartego seta – 25:18
Skutecznie w kontrze Bednarek-Kasza (5:3). Skuteczną kiwka popisuje się Ognjenović – 7:4. Nikić blokowana – 13:5. Policzanki tie-breaka wygrywają 15:6 i wchodzą do finału Pucharu Polski.
MVP: Maja Ognjenović
KPS Chemik Police – BKS Aluprof Bielsko-Biała (25:14; 24:26; 16:25; 25:18; 15:6)