- PL: 17 kolejka – wyniki
- Kaczmarek: takie końcówki naprawdę budują
- LM: Francuzi walczyli, ale to Jastrzębski wygrał
- LM: Projekt zdominował ACH na Torwarze
- Gdańsk gospodarzem turnieju VNL 2025
- Popiwczak: przeżywam déjà vu, bo rok temu była identyczna sytuacja
- Wojtaszek: dobrze zaczynamy drugą rundę
- PL: 16 kolejka – wyniki.
- Kaczmarek: do sukcesu potrzeba całej drużyny
- Nowowsiak: wygraliśmy za 3 punkty
CEV: Skra odpada na finiszu
- Updated: 2 marca, 2022
Skra rozgrywała mecz we Francji o awans do finału Pucharu CEV. Pierwszy mecz półfinałowa polska drużyna wygrała dopiero po tie-breaku, więc zaliczka z jaką pojechała do Francji nie była zbyt duża.
Bełchatowianie dobrze rozpoczęli spotkanie, jednak Francuzi szybko „obudzili się”, w ataku zaczął dominować Graciano. Tour odrobił straty, a później wynik był w miarę wyrównany. Od początku spotkania we znaki dawali się sędziowie. Miejscowi byli bardzo skuteczni na prawym skrzydle, co w rezultacie dało im prowadzenie trzema oczkami w końcowej fazie seta. Skra nie pokazała swojej najlepszej gry w partii otwarcia, a poniżej oczekiwań w ataku grał Atanasijević oraz Kłos na środku. Seta zakończył Sawicki błędem zagrywki.
Niewielkie prowadzenie w pierwszej części drugiego seta, dał bełchatowianom Ebadiour i Bieniek atakami, jednak Skra cały czas popełniała wiele błędów serwisowych – 6:9, 11:12. Cały czas na bardzo dobrej skuteczności grał Graciano, który dał Tours prowadzenie 17:15. Dwie nieskończone akcje Kłosa, jeszcze bardziej podcięły skrzydła Skrze – 21:17. Skra w tej partii nie zdołała już odrobić strat, przez co traciła już dwa sety w tym spotkaniu – 0:2.
Niestety bardzo słabe spotkanie rozgrywał Atanasijević, przez co już na początku trzeciego seta zastąpił go Schulz, bowiem po dwóch autowych atakach Serba, Skra oddała przewagę rywalom. Ważne punkty atakami zdobył Kooy, dając przewagę gościom – 10:13. Miejscowi też zaczęli popełniać błędy, a na skrzydle coraz lepiej spisywał się Taht, prze co Skra kontrolowała wynik seta – 12:17. Długa i ważna kontra Tahta dała Skrze piłkę setową, a po chwili był stan meczu 2:1.
Czwartego seta Skra rozpoczęła ponownie z Atanasijeviciem, który już na początku popisał się blokiem oraz asem – 2:3. Bełchatowianie poprawili skuteczność ataku oraz wprowadzali mocną zagrywkę, a w rezultacie mieli przewagę – 7:11. Francuzi nie zwieszali głów, a głośna publiczność wyraźnie dodawała im skrzydeł. Blok na Atanasijeviciu oraz as Nascimento i tablica pokazywała remis po 14. Dobry fragment Tours, autowy atak Kooya i w końcówce lepsi gospodarze, którym zwycięstwo w tym secie, dawało zwycięstwo w dwumeczu i awans do ścisłego finału walki o Puchar CEV. Skra wróciła do kłopotów z własną akcją. Polska drużyna odpadła z rozgrywek o Puchar CEV przegrywając rywalizację półfinałową. Mecz zamknął Kooy błędem zagrywki.
Tours VB – PGE Skra Bełchatów 3:1 (25:21, 25:20, 21:25, 25:20)
VB: Derouillon, Graciano, Teryomenko, Nascimento, Corić, Paloncky, Perry (L) oraz Bruckert, Toledo, Chauvin
Skra: Atanasijević, Łomacz, Kłos, Kooy, Bieniek, Ebadipour, Piechocki (L) oraz Milczarek (L), Schulz, Sawicki, Mitić, Taht