- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
Butryn: Czujemy dużą satysfakcję
- Updated: 8 marca, 2018
Do sensacji doszło w Kędzierzynie-Koźlu gdzie GKS Katowice pokonało ZAKSĘ 3:1 .- Cieszymy się z tego, że to my zapisujemy na swoim koncie 3 punkty, które są nam bardzo potrzebne – mówił po meczu, atakujący GKS-u, Karol Butryn.
Jaki mieliście sposób na pokonanie ZAKSY?
– Musieliśmy zaryzykować na zagrywce, co się na opłaciło jak widać po wyniku. Myślę, że elementem który przyczynił się do naszej wygranej było przyjęcie. Sądzę, że dobrze zagraliśmy w tym elemencie, potrafiliśmy utrzymać piłkę w grze i udało się nam zdobywać punkty z ataku ze skrzydła. Niestety nie udało się nam pokonać ZAKSY 3:0. Cieszymy się z tego, że to my zapisujemy na swoim koncie 3 punkty, które są nam bardzo potrzebne, natomiast ZAKSIE już mało kto może zaszkodzić.
Jakie to uczucie pokonać mistrza Polski?
– Czujemy dużą satysfakcję z wygranej z mistrzem Polski. Rzadko kto wygrywa z ZAKSĄ, która przecież gra w Lidze Mistrzów i PlusLidze o najwyższe cele. To bardzo przyjemne uczucie.
Nie mieliście wrażenie, że rywale was zlekceważyli?
– Może i tak, ja nie wiem co siedzi w głowach naszych rywali. Wydaje mi się jednak, że zlekceważyć przeciwnika można w pierwszym secie, a my wygraliśmy jednak 3 sety.
Oglądając mecz miało się wrażenie, że ZAKSA cały czas was goniła…
– Może i faktycznie było, tak jak mówisz. Staraliśmy się grać najlepiej jak potrafimy. Dzięki naszej dobrej zagrywce rywale mieli dosyć duże problemy z przyjęciem piłki, a jak wiemy to powoduje kolejne problemy.
Następnym mecz zagracie u siebie już w piątek ze Skrą Bełchatów.
– Gramy u siebie ale w Spodku, także tak nie do końca u siebie. Myślę, że jeżeli zagramy tak jak dzisiaj i będziemy ryzykować zagrywką, to jest duża szansa, że zdobędziemy kolejne punkty ligowe.
Można by powiedzieć, że twoja poważna przygoda z siatkówką zaczęła się w Kędzierzynie-Koźlu.
Spędziłem w Kędzierzynie-Koźlu 3 lata. Przyjechałem tutaj uczyć się grać i dzięki trenerom mogę grać w PlusLidze. Jestem bardzo zadowolony z czasu, który tu spędziłem, bardzo dużo się nauczyłem i mogę teraz cieszyć grą i wynikami.